Pomysłów na zamontowanie zagłówków jest bardzo wiele. Prezentuję poniżej swój sposób:
Potrzbne będzie
- zagłówki
- rurki jako prowadnice - mogą być z PCV (o średnicy otworu jak najbardziej zbliżonej (ale nie mniejszej) do średnicy mocowania zagłówka)
- kilka wkrętów
- kostki z ząbkową taśmą zaciskową (castorama)
[img]http://www.motofascynacje.pl/r19/minispoty/zag1.jpg[/img] is not a valid Image.

Na początku trzeba ściągnąć poszycie tapicerki i gąbkę, aby dobrać się do metalowej ścianki siedzenia. Poszycie ściąga w prosty sposób- wykończenie jest wciśnięte w prowadnice w tylnej części oparcia.

Mierzymy następnie jak rozstawione mają być prowadnice zagłówka.

Jako że miałem znajomego spawacza - zespawał mi rurki na wzór litery "U":
[img]http://www.motofascynacje.pl/r19/minispoty/zag2.jpg[/img] is not a valid Image.

To z kolei przymocowałem do tylnej ścianki oparcia za pomocą kosteczek z tasiemką zaciskową.
[img]http://www.motofascynacje.pl/r19/minispoty/zag3.jpg[/img] is not a valid Image.

Jeśli nie mamy możliwości stworzenia układu rur "u" - należy kombinować np. z przykręceniem końcówki rury blachowkrętem, aby uniknąć jej przemieszczania.

Dalej zostają wykończenia kosmetyczne, tj. nacięcie gombki w miejscu gdzie ma być zagłówek i zrobienie niewielkich otworów na zagłówek w obiciu gąbki.
[img]http://www.motofascynacje.pl/r19/minispoty/zag5.jpg[/img] is not a valid Image.

Końcowy efekt:
[img]http://www.motofascynacje.pl/r19/minispoty/zag4.jpg[/img] is not a valid Image.

sory może to OT ale mnie zastanawia jedno, efekt wizualny to jedno ale ciekawe czy przy ewentualnym uderzeniu w "pupę" te zagłówki spełnią swoją rolę (poddaje wątpliwości te plastikowe mocowania z tasiemka)

zagłówki notabene mają u mnie już z 5 lat od tego czasu sporo się już wysłużyły i jak twardo się trzymały na miejscu, tak dalej spełniają swoje zadanie. Fakt że nie miałem okazji 'testować' ich wytrzymałości...

obyś nie musiał i żeby nikt nie musiał. niech spełniają rolę wizualną

porostu się zastanawiałem bo w razie w to jest ogromna siła działająca na nie nawet przy zerowych prędkościach, ok ale koniec OT. pozdrawiam

ja i tak sądze że nawet takie zagłowki to jakieś zwiększenie bezpieczeństwa.

Kudlaty, jakby tu chodziło tylko o stronę wizualną, że niby zagłówki ładnie z tyłu wyglądają, to nigdy bym się za ich montaż nie zabrał. Jeśli chodzi o normalne użytkowanie (jak wspominałem - nie sprawdzane w crash-testach) - są pełnowartościowe i znacznie poprawiają komfort podróży z tyłu

zanim założyłem kanape z tylu z zagłówkami myslalem ze bedzie tragicznie z widocznoscią. jest okey, lepiej niż sądziłem. bo jak np jeżdze omegą gdzie są trzy zagłówki (niby puste w środku, tylko ramka kwadratowa) to i tak gowno widze

Mnie teżto zastanawia,a nie wieże żeby kostki z Castoramy wytrzymały takie uderzenie. Efekt wizualny napewno Super ale bezpieczeństwo ważniejsze.
To jest tylko moje prywatne zdanie.

Głównym zadaniem tych kostek jest utrzymać orurowanie w miejscu. Rurki i tak są dociśnięte gąbką do ścianki oparcia. Pozatym po raz kolejny zaznaczam że zagłowki z zamysłu mają służyć wygodzie, najeździłem się trochę na tylnym siedzeniu Reńki jak jeszcze zagłówków nie było i właśnie to mnie skłoniło do ich zamontowania...

brak zdjęć!

linki do zdjęć poprawione, dzięki za czujność maestro

Ja za miast tych kostek bym poszedł i kupił a nawet na złom kupił blaszki np nierdzewne 4szt. 20x50 zagiął na tej ofej rurce dwoma wkretami zawsze pewniej ze sie nie zerwa prz uderzeni siły działajace na ten zagłówek zerwa kostki z tworzywa i nie utrzymia rurki a blaszka przykrecona na srobe to pewnosc chocby tak prowizoryczni taka dac w 4 miejscach i grubosc blaszki minimum 1.5mm[img]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bdae2a1394423680.html[/img]