co ile sie wymienia pasek rozrzadu w dieslu i jak z rolkami czy wymienia sie je co kazda wymiane paska rozrzadu ja ostatnio mialem wymieniany pasek rozrzadyu przy 95 tys a teraz mam 148tys czy juz pora go wymieniac jak we wczeniejszym temacie piszczy mi cos pod autem a pod maska nic czy to moze byc wlasnie konczaca sie rolka pasek od alternatora jest dobrze napiety nio ale jak rolkta to powinno ja chyba bylo slychac pod maska prosze o pomoc bo sie nieznam wczesniej mialem malacza i tam byl lancuszek przynajmiej slychac bylo kiedy trzeba wymienic a tu

Bezpieczny przebieg to 80.000 ,rolki i napinacz w zaleznosci od stopnie zuzycia .Ostatnio byłem swiadkiem jak wlasciciel sprowadzonego auta a byl to bus fiatowski z silnikiem 2,5 TD mimo tego iż mechanik namawial go na wymianę paska, uparł się ze pasek był wyminiany u niemieckich " fachowców" przed sprowadzeniem bo miał to napisane na naklejce . Mechanik chcąc po naprawie przestawić samochód na inne stanowisko ,zapalił wyjechał dodał gazu i silnik stanał z zerwanym paskiem .Poszly na szczescie tylko dwa zawory ale cal amasa roboty przy tym .A co Ci piszczy cóz moze piszczeć wlasnie napinacz ale to trzeba doikladnie osłuchać .Jak pojedziesz do dobrego mechanika to powie ci bez otwirania maski o co chodzi .

rolki powinny byc wymieniane razem z paskiem bo jak sie zatra to nowy pasek nie pomoze bo i tak sie zerwie...ale moge cie pocieszyc moja renia tez dieselek przejchala 210 tys bez wymieniania rolek ale teraz wlasnie zbliza sie wymiana 2 raz paska wiec rolki juz musze wymienic ehh sa dwie a jedna kosztuje okolo 80 zl

nio mu mnie roliki kosztuja 110zl a pasek 80zl czyli jednak mechanik moze mi stwierdzic ze to rolka bo mi sie ciagle zdaje ze to jest lozyslo oporowe a to piszczy jak wolno jade i na wolnych obrotach przy wiekszych nie czyli mozliwe ze to rolka nio nic dzieki za porade w srode daje renie do warsztatu

Piszczec to Ci moze pasek pomocniczy a rolka nie bedzie piszczec tylko szumiec . Rolke powninno sie z mieniac przy kazdej zmianie paska rozrzadu

przejechałeś 50tys na tym rozrządzie to zmień cały komplet od razu (rolki + pasek + naciąg - oryginalny komplet we Wrocławiu kosztuje poniżej 200zł), nie ma sensu za 2 miesiące znowu podnosić silnik, żeby wymienić pierdołę. Jak kupiłem Renię, to poprzedni właściciel nie zmienił rolek, nic się nie stało, ale dawały wyraźny opór. Zużyte rolki wpływają negatywnie na spalanie i moc silnika, niezmieniane są przyczyną awarii rorządu i co za tym idzie zawórów itp.

co okolo 60tys

A jeżeli pasek został wymieniony w 1998 roku, ale wskutek bardzo długich postojów auta ma przejechane tylko nieco ponad 10.000 km, to jest to bezpieczne? Dodam, że auto stało w garażu.

Materiał sie niszczy i traci swoje walory z czasem. To tak jak opony. Mogą być nowe ale jak leżą 9 lat to nie nadają sie do niczego innego tylko do przerobu (według norm i badań)

Czyli jak, do wymiany? Nawet jeżeli stał w garażu, w zamkniętym silniku z ograniczonym dostępem powietrza? A propos opon, to też są z tego okresu i jakoś się kulają, ale straszne kartoflaki No cóż, Dębica VIVO - i wszystko jasne. Jak założyłem zimówki, to miałem wrażenie jakbym zmienił auto A ztym paskiem, to naprawdę coś się mu mogło stać w tak dobrych warunkach?

wiesz. to nie pasek klinowy, ja bym sie zmartwił. To tak jak z olejem. wymiana co 10 (lub w dieslu co 15) tysiecy kilometrow ALBO co dwa lata. wszystko z czasem traci swoje własciwosci.

Hmm... może przy najbliższej okazji mechanik rzuci na niego okiem. W ogóle trochę się tematów przy aucie nazbierało: elektryczne podnoszenie szyby kierowcy - żeby zadziałało trzeba walnąć w drzwi siłownik centralnego w przednich drzwiach pasażera nie gada, sprzęgło się kończy, półosie rzężą, tuleje przednich wahaczy pukają. Nie wiadomo od czego zacząć

od paska, oleju sprzeglo sprawdzic, albo juz zbierac na nowe... no i generalnie załóż temat o tym to tam sobie pogadamy;]

wymiana rozrządu w dieslu co 80 tys, i nie polecam pasków getsa, bo pekają przed tym przebiegiem, a wymiana oleju, co rok lub 10tys olej mineralny, lub 15 syntetyk.

pewno, syntetyk do silnika który pamieta czasy lat siedemdziesiątych - brawo! kolejny domorosły znawca.

Rozrząd dla spokoju sumienia co 50-60tys
Olej 8-10tys.

A instrukcja przypadkiem nie mówi o 7000 km?

bede musiał zobaczyć interwały w instrukcji.

a jeśli chodzi o olej to się znam, syntetyk wypukuje wszystkie brudy z silnika, zgadza się ze jeśli w samochodzie nie było nic robione, tzn nie wymieniane uszczelki tez mogą puści, dlatego jest to nie zalecane, ale półsyntetyk można spokojnie lać, chodź spotkałem się z przypadkiem gdzie po wlaniu półsyntetyku renia z 1995 zaczęła brać olej.
a wszystko zależy na jakich odcinkach jeździsz, jak na długich i samochód jest mniej obciążony to na pewno przejdziesz więcej kilometrów, ja siebie jeżdżę na oleju półsyntetyk, a mam silniczek z 1993r, i jakoś nic się nie dzieje, wiec kto tu się nie zna, w dane producenta mówią że olej wymienia sie co 10kkm mineralny, 15syntetyk, a w instrukcji reni pisze co 7,5kkm

@luksad2200: czytaj ze zrozumieniem.

Syntetyk wypłukuje brudy, a ja jakoś jeźdze na takowym i nie widze skutków ubocznych? Jak to wytłumaczysz?

Co z tego że masz silnik z 93roku jeśli przykładowo jego korzenie to poczatek lat 80tych? Jakie były wtedy oleje w sprzedaży? Syntetyczne?