Wiec... jak w temacie. Problem zaczyna sie gdy odpali mi ABS i kiedy autko juz stanie obroty sa na poziomie 500 /min. jeden, drugi raz po gazie i sie stabilizuja, problem ten pojawia sie jeszcze po dwoch hamowaniach i zanika... az do ponownego odpalenia sie Abs-u. Co to moze byc?

Siema

To jest podobnie jak stoisz na luzie na jałowym i szybko i mocno muskasz hamulec zobacz co sie dzieje z obrotami.

Podciśnienie,które wędruje do serwa od kolektora ssącego powoduje wspomaganie chamulca gdy wciskasz pedał ciśnienie się zmienia co powoduje wachanie obrotów...

a co powiecie na taki objaw:
odpalę - obroty niskie
przełączę na LPG - obroty wysokie ok 1500-2000
jak jadę i silnie na luzie nacisnę hamulec to obroty spadają z wysokich na niskie.
hamulce bardzo słabe (znaczy tak jakby wspomaganie było do d....

Kolektor ssacy nie szczelny, albo nieszczelne serwo.

macieju drogi a w ktorym miejscu w moim silniku moze byc kolektor ssacy nieszczelny dokladnie gdzie najdalej....

niewiem czy to to ale u mnie ostatnio cos sie chyba hamulce popsuly i co jakis czas dolewam plynu hamulcowego... to moze tego wina?

mam tak samo jak kolega opisal jak jade i zmieniam biegi czy na pb czy na gazie to jest ok ale gdy hamuje a potem wrzucam luz to obroty spadaja bardzo nisko i potem skacza szybko do gory...

co ty i reszta na to ?

dzieki za odpowiedz

To normalne moj tez tak ma

Ale zauważcie że zawsze przy chamowaniu obroty lekko spadają bo przy wersji bez abs-u podciśnienie jest brane z kolektora dolotowego a w wersji z abs-em pompa elektryczna przy załączeniu robi pobór prądu przez co obroty lekko spadają i to normalne

Witam wszystkich właścicieli Renatek!

No właśnie czytałem ten wątek i u mnie od pewnego czasu spadają obroty po naciśnięciu pedału hamulca o około 200 obr/minutę ( nie mam ABS-u ).Nie wiem czy jest to nie bezpieczne więc wolę się zapytać czym jest to spowodowane.Nie dość to od trzech dni zaczeła mrugać kontrolka od zaciągniętego hamulca ręcznego ale dzisiaj poszłem na parking i odkręciłem korek od płynu hamulcowego i się okazało że jest mało płynu więc trochę dolałem i jest ok , ale to też trochę ciekawe gdzie ten płyn się podział ( czyżby przecieki ale gdzie ? ).Posprawdzałem wzrokowo przewody ale nic goły okiem nie widać.Co może być przyczyną takiego zachowania się obrotomierza?


Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi. MIREK





Renia 19 ph.2 1994 r.1.7-73 koniki

Z reguły płyn ucieka przez tłoczki w tylnych kołach... przyczyn kilka żle ustawiona śruba od ręcznego albo poprostu przegrzanie i uszczelki padają trzeba ściągnąć bębny... lewarek klucz do kół , 30 nasadowa i z reguły młotek jak już bębny mają rancik czasem pomaga wetknięcie np śrubokrętu w dziure po śrubie i przesunięciu cięgna od ręcznego wewnątrz bębna sam sie z tym kiedyś borykałem i skończyło sie na tym ze zerwałem okładziny ze szczęk

wcisniecie pedału hamulca to obciazenie po pierwsze prądowe i podciśnieniowe.

Odświeżam temacik
Witam wszystkich kolegów. Mój problem jest taki ze jak jade na benzynie a mam auto w LPG to obroty i hamowanie jest ok, ale ... gdy przełącze na gaz i obroty maleja do 500 lub mniej to pedał hamulca robi sie twardy tak jak by był zapowietrzony, kolektor ssacy mam szczelny, czy to wina serva jezeli tak to co mam zrobic?

Jak nie trzyma wolnych obrotów to znaczy, że dostaje lewe powietrze. Jak dostaje lewe powietrze a kolektor jest szczelny to znaczy, że membrana w serwie padnięta, tym bardziej jak hamulce szwankują. Tak mi to wygląda.

Gdyby było padnięte serwo to objawy będą na obu paliwach,a źle dzieje się tylko na lpg.Zacznij od regulacji lpg.Filtry,świece,przewody WN kiedy były zmieniane?

Panowie od wczoraj dzieje się tak z moją renią. Od początku było dobrze a teraz obraziła się i stoję na luzie a ona przygasa. Lekko opadną obroty na 600-700 za chwilę podnosi na 1100 i cały czas to samo. Jak przycisnę pedał hamulca to tak samo obroty spadają o około 200 i to już na granicę zdechnięcia silnika. Przewód sprawdzałem i jest ok, wymieniany.

Witajcie jesteście moją ostatnią nadzieją. Mam problem ze świrującymi obrotami w swojej Renault. Problem polega na tym że jak ruszę pedał hamulca/hamuję to obroty rosną by opaść niemal do zera. Jednak auto nie gaśnie! Podejrzewam zawór zwrotny albo servo. Chociaż tak naprawdę mam niewiele pojęcia o mechanice. Zrobiłem natomiast takie doświadczenie że założyłem na ten wężyk który odchodzi od serva po zaworze zwrotnym gumową rękawiczkę. Następnie wcisnąłem go na swoje miejsce. Efekt był taki że świrujące/wariujące obroty przestały występować! Jednak wiadomo łączy się to z utratą wspomagania. Wyciągnę zaślepienie znowu obroty świrują. Może któryś z kolegów to miał i może się podzielić doświadczeniami.

Hejo
Wyciągnij sobie ten zawór z serwa i zobacz czy przepuszcza tylko w jedną stronę (w stronę silnika).

ps. uzupełnij profil autka
http://renault19....it_car.php

No i kupa zawór sprawdzony. Puszcza tylko w jedną stronę. Czyli jest sprawny. Teraz może uszczelnienia. To uszczelnienie w które wchodzi zawór odpada bo jakby tutaj łapał lewe powietrze to nie byłoby wspomagania. Jest na drugim końcu taki oring może to on puszcza lewe powietrze i stąd te świrowanie obrotów.
Dodam ze jak wyciągałem zawór z tej gumy/uszczelnienia to ciężko to wyszło a potem zassało powietrze.

Rurkę masz na szybkozłączkę czy na opaskę metalową?

opaska metalowa sztuk 2 z jednej strony a z drugiej taka szybkozłączka.