tylko że w moim aucie są przykręcone na chama... i nie mogę sobie z nimi poradzić.... jeszcze jestem po operacji przepukliny... a muszę się z nimi siłować... jakim kluczem nalpejlepiej tam dojść?...

Odpowiednim. Raczej od spodu, nie pamietam bo dawno już tej blachy w żadnym aucie nie odkrecałem. 13stka tam chyba jest. Jak nie to 16stka. Przy jednej chyba grzechotka mile widziana z krotka przedluzka, a przy drugiej płaski.

Trzeba sie zaprzeć troche, jak nie ma jak lub zdrowie przeszkadza to już nic sie nie poradzi za bardzo.

13 tam jest od spodu cieżko bo zawieszenie przeszkadza... a klucz musi być dobry bo tak jak pisałem śruby są mocno przykręcone... i nijak nie idzie tam dobrze złapać... jutro się jeszcze pomęcze mam nadzieje że w końcu puszcza... ale napewo juz jej nie bede zakładał D:


Treść dodana dnia 09-08-2010 22:15:

jutro napisze jak mi poszło dzięki za poświęcony czas i pomoc )

Pamietaj odpiąć klemy

to zrobiłem jako pierwsze wszystko mam odkreconetylko ta głupia blacha


Treść dodana dnia 10-08-2010 21:05:

no i zrobione ) co prawda miałem wiele trudnośći z tą blachą musiałem odchylić półoś by z kanału mieć dobre dojście bo jak się okazalo już wcześniej majstrował tam jakiś "fachowiec" i śruby były zjechane prawie doszczętnie ale jakoś sie udało

ma ktoś może jakieś fotki, które śruby trzeba odkręcać (silnik F3P M). Ostatni wszystko zdjąłem (obudowa filtra, rura do kolektora) i za ... nie wiem które śruby odkręcać.
jak można z postu wywnioskować mam "duże" zdolności techniczne itp.

ew, ja zrobie fotki i może ktoś zaznaczy co trzeba kręcić

Kurde. 5 raz w tygodniu pytacie o to samo

http://www.renaul...ost_360091


Treść dodana dnia 02-12-2010 23:22:

powoli trace nerwy wiec pisze.

znajomemu od kupna auta źle pracował rozrusznik, to bylo po prostu slyszalne że w koncu sie wysypie. No i miesiac temu amen. Wymieniłem na inny, 100% sprawny. Git majonez. Po dwóch tygodniach nagle cyk cyk cyk i koniec. Nosz kurna mowie. wyjąłem dziada, co sie okazało. miedzy przewodami plusowy a obudową rozrusznika na trzpieniu na ktory zakreca sie przewody zrobiła sie warstwa izolująca, cos w stylu jakby sie spawało tam i wkoncu zabobiło dookoła i koniec. cyk cyk i dupa.

no dobra. wymieniłem na inny, też na pewno dobry. wczoraj cyk cyk cyk od nowa kable sztywno siedzą, wsuwka oke, masa oke, klemy i aku oke z tym że teraz za 5 - 6 przekreceniem na rozruch kreci normalnie. nie ma znaczenia czy ciepły czy zimny. normalnie juz nie wiem co jest grane. stacyjka była niedawno wymieniana bo jest nowy klucz. nie probowałem pomijac stacyjki ale podczas cykania kontrolki lekko przygasają wiec chyba obwód wzbudzenia wykluczam.

nie mam już siły bo znowu jest - 10, nie mam wolnego kanalu a jednak pod auto trzeba sie wtarmosic zeby go wyjac

pewnie sprawdzales, ale....

zlap za kabel masowy (ten miedzy buda a silnikiem) i go szarpnik porzadnie, jak pusci izolacja i przewod zostanie w lapie to masz rozwiazanie problemu.
podejrzewam, ze mase miedzy aku a buda sprawdzales.
teoretycznie jeszcze trzeba by bylo sprawdzic mase miedzy buda a skrzynia, ale nie spotkalem sie jeszcze zeby powodowala problemy (nawet jej brak)

brak masy = zmniejszone napiecie = zwiekszony pobor pradu i masz rozwiazanie "spawania"

mam nadzieje ze pomoglem.

nie ma opcji, zeby cos sprawnego przestawalo dzialac bez powodu

tez tu juz kiedys pisalem o moim problemie z rozrusznikiem i chyba ty mi podpowiadales by sprawdzic mase.
sprawdzalem i byla ok. dopiero jak sie porzadnie zaparlem to przewod (izolacja) puscil.
a glupi w mechanice i elektryce nie jestem.

aaa. jak bedziesz skladal, to na polaczenia elektryczne daj wiesz, wazelinke, albo inne smarowidlo. czesc tego i tak sie wytopi od ciepla z kolektora, ale troche zatrzyma utlenianie

kurka. ale widzisz. rozrusznik wymieniłem na inny, mija mniej wiecej tyle samo czasu i kolejny pada bez wczesniejszych oznak, z tym że tamten jak padł to na amen a ten jeszcze załapuje za ktorymś razem, mase dosc mocno próbowałem wyginac za rozrzadem i nic, za aku sprawdzana także. wszedzie wysmarowane wazeliną. masa na skrzyni nie ma znaczenia bo w F3Rze nie mam i normalnie auto hasa.

normalnie mam nerwa jak cholera, bo to dobry znajomy a tu widzisz taka lipa wychodzi.

a moze problem jest w zbyt dlugim uzywaniu rozrusznika
silnik pali normalnie nawet jak zimny

a co staremu sie stalo tez to samo czy inna przyczyna uszkodzenia

ps. jak robisz po znajomosci to przewaznie jakis babel wyjdzie. przynajmniej ja tak mam

Stary był styrany. Po odpaleniu jeszcze chwile sie krecił i w ogole miał jakies takie luzy, potem zgrzytał przy odpalaniu aż wkońcu zamarł, nawet cykania nie było.

Odpala jak to F3N. Nie za szybko, ale specjalnie długo go nie trzeba krecic.

Heh.. ostatnio z kolega /mechanikiem/ wymienialismy rozrusznik w F3N i doszlismy do wniosku ze sposób wyciagania i montownia opisany w tym temacie jest zbyt przekombinowany najprostrzy sposób jak wyjac rozrusznik bez kanału odkrecania koła bla bla bla w 15 minut przy rozgrzanym silniku?.. zdejmujemy filtr powietrza.. mamy dostęp do śrubek - odkrecamy.. aha wazna uwaga .. płaskim kluczem tez mozna sobie poradzic .. nastepnie pochylamy sie nad silnikiem i po odkrecuniu od rozrusznika wszystkich kabelków mozna go totalnym luzem wyjać przy samej przegrodzie.. jedyna przeszkoda to przewody który mozna przesunąć jednym palcem.. i gotowe.. nowy wrzucamy tak samo i jest o wiele szybciej bez uzucia kanału i podnoszenia aua odkrecania koła itp

Mówisz o F3Nie multi, a ten różni sie od F3Na mono i F3P opisywane tutaj. Dodam że w F3P można go wyjąć do góry po stronie skrzyni nawet. A w F3Nie tylko w stronie kola kierowcy, w mono tylko miedzy półośką a wydechem.

hehe tak sie składa ze dopiero poznaje renate i nie wiem jakie sa roznice miedzy wersjami mam nadzieje ze komus sie przyda

A u mnie w f3n multi niestety nie dało rady go wyjąć bo oczywiści jak na złość była fabryczna osłona blokująca wyjęcie go ... ;/ 2 sruby z niej pusciły .. 3 nie chciała wiec krótko mówiąc ... urwałem dziadostwo

Brak mozliwosci wyjecia rozrusznika w f3n mono do góry wynika z budowy kolektorów. Łaczy je taki dziwny cyngwajs, nie wiem po jasną cholere, ale pewnie coś z egrem ma wspólnego, i to własnie haczy.

Tez walczylem z rozrusznikiem Zgadzam sie z przedmowca Do odkrecenia potrzebne sa 3 klucze 13 z przdluzka koniecznie najlepiej przedluzka 10cm i nasadka 16 z grzechotka do 2 srub 3 sruba u mnie byla 17 Wyjmujemy filtr powietrza nastepnie odkrecamy 2 sruby przytrzymujace rozrusznik nastepnie trzeba sciagnac kolo od strony pasazera (wczesniej oczywiscie podniesc auto na lewarku i zabezpieczyc zeby nie spadlo z niego) i tamtedy odkrecamy srube kluczem 13 Potem odkrecamy 3 srube i wyciagamy rozrusznik od strony sciagnietego kola

małą trzynastką płaską można odkrecic przewod od rozrusznika bez problemu. ostatnio wyjmowałem bez podnoszenia auta, zrzucałem gnoja na wahacz, koło na maxa skret i wyjmowałem