mam problem
wyrzuciło mi płyn z odpowietrznika z górnej rury (tej miedzy chlodnica a termostatem), najpierw wskazowka temperatury podniosła się do poziomu gdzie zapaliła sie kontrolka przegrzania zaraz zjechalem na parking, podniosłem maske i zrobilo sie boom i prysznic

wymienilem termostat, rurę (bo juz sie do niczego nie nadawala) i korek zbiorniczka wyrownawczego i nic dalej sie grzeje

pomocy! co to może byc?

Zakładam że pompa jest sprawna .Oczywiście należy dokładnie odpowietrzyć cały układ ( instrukcje z ksiązki są zle ).I nie napisałeś nic o wentylatorze moze powodem pprzegrzeaania jest własnie awaria wentylatora .

wentylator sie włącza przy tej samej temperaturze jak przed awaria, czyli raczej jest sprawny
jeśli chodzi o pompę to nie wiem jak ja sprawdzić (laik jestem ), jesli moglbyś to napisz jak ja sprawdzic

uklad odpowietrzalem kilka razy, ale wedlug instrukcji, jesli znasz inny (lepszy sposó to także prosilbym o podanie

z góry dzieki!

Nie wiem jak jest w instrukcji ale na pewno nie zaszkodzi przy nalewaniu płynu zdjąć zbiorniczek (jest tylko na gumce) i podnieść go wyżej. Pamiętaj o odkręceniu odpowietrzników w chłodnicy. Pompa wody jest pod alternatorem i napędzana tym samym paskiem więc tu bym nie szukał wady.

Geem mam nadzieje ze dojedziesz do jarocina mi sie wiatrak nie zalacza cos z kablami jest nie tak bo pod akumulatorem sie kreci ;/ zostaje czujnik .. na trasie jest luz bo sie silniczek chlodzi ale na miescie jest kiepsko ;]

a powiedz mi czy czasami nie stosowałes "zasyfiacza" czyli uszczelniacza do chłodnic ?

zbiorniczka nie podnosiłem, odpowietrzniki były odkręcone



na bank nie dojade juz jestem w poznaniu, przyjechalem pociągiem



nic takiego nie stosowałem

pompe sprawdzic mozna w prosty sposób, dodam ze miałem podobny objaw do twojego i okazało sie ze to własnie pompa siadła.Orginalna pompa ma przy ośce dziurke ktora jest skierowana w górę, jesli pompa jest na wykonczeniu to własnie ta dziurka powinien uciekac plyn chclodniczy.Uwaga.Plyn ten uciekał będzie tylko podczas przygazówki, czyli przy gwałtownym zwiekszaniu obrotów.Przy stałych obrotach nie będzie widać zadnych wycieków. Smiesznie to troche wygląda bo w miescie podczas częstych przyspieszen płyn wyciekł mi w moment, natomiast w trasie nie ubyło wogule płynu, a wracałem okolo 50 km z niesprawną pompa.Przy takiej awarii nie ma co sie sugerowac wskaźnikiem, poniewaz w chlodnicy ( gdzie jest czujnik)zostaje zawsze plyn, ktorego brakuje w silniku jesli pompa go wyrzuci,

Wskażnik jest sterowany z czujnika ktory jest wkręcony w głowicę a w chłodnicy jest czujnik ktory załacza wentylator .A co do pompy to mogly się np. urwać łopatki albo kilka innych przyczyn .Przede wszystkim trzeba sprawdzic drozność układu chlodzenia potem porzadnie odpowietrzyc uklad a na koncu zabrac się za pompę .W małym obiegu o ile dobrze pamiętam sa dwa otwory kalibrowane ktore np. mogły się zatkać z jakiejś przyczyny .Niestety tak jak z kazda usterką "na oko" nikt nie udzieli 100% trafnej porady.

Wiem, ze poprzedni wlasciciel mojego R19 w moim aucie wlasnie takie cos uzywal - jakie moge miec z tej okazji nieprzyjemnosci?
Czytam ta dyskusje, bo jak sie zrobilo cieplo to zaczalem odnosic wrazenie, jakby zbyt czesto wlaczal sie wiatrak na chlodnicy - zeszlego lata wlaczal sie duzo rzadziej. Jakies pomysly co mozna zrobic?
Zastanawialem sie, czy nie przeplukac ukladu chlodniczego - ile takie cos moze kosztowac u mechanika? (sam sie nie porywam, bo nie mam mozliowosci).

Pozdrawiam!

Z zasady nie wierzę warsztatom, większość w ramach takiej usługi wymieni tylko płyn a skasuje za wymianę i płukanie. Chcesz mieć zrobione dobrze - zrób sam! Zawsze znajdziesz miejsce - na działce, u kumla przy piwku itp.
Płukanie jest bardzo proste. Ja robiłem to tak, że zdejmowałem dolny wąż od chłodnicy, otwierałem zbiorniczek wyrównawczy i wkładałem do niego wąż ogrodowy z puszczoną wodą. Odpalałem silnik i tak regulowałem kranem aby zbiorniczek był cały czas pełny. Z dolnego węża cały czas leciały syfy jak nie wiem. Można by zdjąć też góry wąż i próbować przepłukać chłodnicę poprzez bezpośrednie wkładanie do niej węża ogrodowego. Prawda jest taka, że powinno się ją płukać w kierunku odwrotnym do normalnego przepływu cieczy czyli od dołu do góry. najlepiej jest chyba wymontować chłodnicę i położyć ją płasko i wtedy płukać. "Zasyfiacz z zasady musi być oporny na wymywanie więc warto by się zastanowić nad wlaniem jakiegoś płynu do czyszczenia chłodnic lub czegoś podobnego (przed całą operacją płukania, zgodnie z instrukcją stosowania środka).
I dwie ważne uwagi nie zaczynajmy całej operacji na gorącym silniku i nie płuczmy dłużej niż 2-3 minuty gdyż teoretycznie możemy uszkodzić silnik.

Poprzedni wlasciciel (a byl nim moj ojciec, wiec nie ma opcji, zeby nie mowil prawdy) użył tego zasyfiacza po to, żeby zlikwidować jakieś tam nieszczelności chłodnicy. Nie wiem, czy taki płyn do czyszczenia chłodnic nie zrobi roboty odwrotnej, to znaczy, czy nie otworzy wcześniej zasklepionych dziurek?

W sumie jutro bede u rodzicow w domu - mamy podworko - to moze cos sprobuje zadzialac.

Dzieki.

Jarek.

witam kolego moim zdaniem powinieniś pojechać do mechanika sprawdzić czy uszczelke pod głowicą masz w porządku takie objawy występują właśnie przy wywalonej uszczelce a dory mechanik sprawdzi to w pięć minut pozdrawiam.

myślę ze przez te 2,5 roku koledzy juz sobie poradzili z płynem, ale cóź na dobrą radę widać nigdy nie jest za późno