Wiem, że tytuł mało mówi, ale ciężko sprecyzować konkret. Jedno jest pewne coś w moim przedzie nie gra.
Jak pisałem wcześniej kiedyś tam, Renia nie przeszła przeglądu, lista usterek była następująca:

• wahacz,
• końcówka drążka.

Pojechałem do "znajomego mechanika", zostawiłem auto powróciłem dzień później, przegląd załatwił i powiedział co wymienić:

• wahacz,
• końcówkę drążka,
• łożyska McPherson.

Ok. po kilku "przygodach" z tym "znajomym mechanikiem", postanowiłem odwiedzić innego. Wymieniliśmy:

• końcówki drążka,
• tuleje wahaczy.

Po tych zabiegach samochód prowadzi się pewniej, jest bardziej stabilny, nie ściąga, jest cacuś. Ale zawieszenie dalej jest dość głośne a przy skręcie słychać nierównomierne piski (jakby coś się telepało), no i jak się wchodzi z zakręt na malutkich obrotach to telepie Renatą i piski podczas tego telepania są o wiele głośniejsze.
Czyżby faktycznie te łożyska, amoże szukać gdzie indziej?

a jak wchodzisz w zakręt "na luzie" to tez sluchać też dzięją sie te szopki

jeszcze mi się nie zdarzyło jechać w zakręt na luzie. Dziś sprawdzę.

Tak oga byc łozyska mc persona . W naszych reniach jest tak ze gdy pojawia sie na nich luz sprezyna nie siedzi równonomiernie co w nastestepswie powoduje nieprawidłowe pochylenie kołą i stad te cyrki.

już mi się nie chce zgadywać, po Nowym Roku ze zmianą oleju pojadę na szarpaki i się zobaczy

JA tam bym się nie doszukiwał usterki w łożyskach MCpersona, sam miałem kiedyś mocno wywalone i ciężko się tylko kręciło. Rozebrałem nasmarowałem i dalej na nich śmigam (niestety w niedzielę nie mogłem kupić nowych, trudno jak będzie trzeba rozbiorę jeszcze raz) . Coś takiego jak zbieżność kolego robiłeś po tech wszystkich ingerencjach w zawieszenie?

no jasne, były ruszane drążki, to zbieżność nastawić musowo, więc zbieżność ustawiona

Zbieżność to podstawa.
Masz wspomaganie kierownicy?

chciałbym mieć...

Piszesz, że zbieżność ustawiona. Ty dawałeś osobiście, czy mechanik? Ja Ty osobiście to ok, jak mechanik, to może nie ma co mu wierzyć ustawił na oko i skasował szmal. Jeszcze jedno opony tnie, ścierają się jakoś nierównomiernie? Jak możesz zrób zdjęcie auta od przodu w kołami na wprost. Z doświadczenia mogę powiedzieć tyle: kiedyś robiłem sobie zawias z przodu, wymieniałem magiel itd. Wstępne ustawienie zrobiłem sam (na miarkę i jeszcze taki mój sposó autko prowadziło się ok, nie ściągało, nic nie cięło, ale przy ostrym skręcaniu potrafił pisnąć. Do tego podczas dość ostrego hamowania na pasach dla pieszych na tych białych śladach popiskiwał. W końcu po jakimś miesiącu znalazłem czas i pojechałem na komputerową geometrię (u mnie w mieście koszt 80pln) Jak wzięli się do roboty, to prawie wszystkie cyfry na czerwonym polu. Trochę pokręcili (sam widziałem nie więcej niż ok 1 obr na drążkach) i cyferki wjechały na zielony zakres. Ustawili jak można było najlepiej. Od tamtej pory popiskiwanie znikło. Może i u Ciebie po prostu jest jeszcze zbyt mało dokładnie - to moja sugestia.

byłem u gościa co robi to analogowo, jakieś takie lampki przykłada, ogólnie uznawany jest za fachurę, koła stoją prosto, na oponach brak śladów nierównomiernego zużycia, ale jeszcze poszukamy i sprawdzimy zbieżność raz jeszcze

jedno pytanie sprecyzuj czy wymieniałeś tylko same tuleje czy też końcówkę wahacza. i jeszcze jedno . zobacz czy niemasz luzów na drażku kierowniczym bo czasami sama końcówka to nie wszystko . ja tak miałem że zrobiłem sobie remont calego przodu i pojechałem na zbieżność[też wymieniłem tylko końcówki drązka ] i okazało się że jest luz na drążkach . podobno niewielki bo około 1mm ale gośc na stacji mówił że nieda się ustawić zbieżności jak ten luz wogóle jest bo przytej konstrukcji to 1mm luzu na drążku to około 10mm luzu po obwodzie kola . zatem może to być przyczyna ale niemusi

super naciągana teoria, żeby nie powiedzieć bzdura

ok, drążek wymieniony, zbieżność ustawiona, amorek wymieniony cały, opony też i jakoś wszystko ucichło

Edit:
Po paru dniach ciszy, znowu. Podczas skrętu w każdą stronę podczas jazdy słychać te takie okresowe szybko przerywane piski, jakby jakaś guma o coś tarła. Trudno określić z której strony jest ten hałas.
Wczoraj na parkingu skręciłem na maksa koła i ruszyłem, dźwięk był bardzo głośny.
Zastanawiam się czy to czasem nie maglownica. Co Wy na to? Jakie są objawy popsutej maglownicy?

moje pytanie. siemblokami (tuleje gumowo metalowe) na wahaczach jak weszły? ciasno czy luźno? ja miałem u siebie tak ze weszły w wahacze dość luźno i podczas skręcania przesuwały sie w wahaczu i piszczały. to mija sugestia. i podobne do Twojego przypadku

nie ja zakładałem, tylko mechor, było sprawdzane później u innego co jest diagnostą, niczego nie wykrył, ale ciekawy pomysł podsunąłeś, bo właśnie mam wrażenie, jakby coś gumowego latało, a nawet czasem słychać jakieś stuki. Z tym, że te same piski były i przed remontem zawieszenia.
A co Wy myślicie o pomyśle z maglownicą?

co gorsza problem pozostaje a piniendze uciekają

A półośki całe przeguby niepopękane

też tak podejrzewam, ale jak to sprawdzić, żeby nie było wątpliwości? Bo na ucho to jak na oko, chłop w szpitalu...

Mi to mechanior sprawdzał, ale z tego co widziałem to musisz zajrzeć pod auto czy to na kanale czy na lewarku. Jak przegub jest powalony to powinna być półoś w oleju usmarowana. Sprawna jest suchutka

brak żadnych olejów i smarów