Witam, przeglądałem forum w poszukiwaniu rozwiązania, być może przyczyną jest często gęsto opisywane uszkodzenie uszczelki w kolektrorze ssącym, ale opowiem swoją wersję wydarzeń.(silnik 1,7 F3N)

Jeżdżę na gazie i obroty na luzie mam 2000 ! - przełączam na benze i obroty rewelacyjnue spadają do 1500 Nie wiem co to jest, zauważyłem że silnik jak by się mulił, nie ma takiego wzięcia na obrotach do 2000. Ostatnio robiłem rozrusznik i jak zakładałem filtr razem z plastikową obudową to zauważyłem że nie ma tam żadnej uszczelki gumowej (być może wcześniej nie było, ale miejsce w tym plastku wskazuje jak by miała być uszczelka). Zauważyłem że bardziej mi kopcie, ale mże to subiektywne wrażenie. Proszę o pomoc.

zasysa ci spaliny do kolektora ssacego .Koelktory do zdjecia i uszczelnienia .To wszystko

Dzięki za odpowiedź może być tak, jak by głosniej mi działał.

Gościu mi poradził, żebym jechał na sprawdzenie komputera bo sie moze zawiesił, albo sonda lambda siadła.

Co sie zawiesiło ? To nie jest auto za 1.000.000 zł .Sterownik resetuje się po kazdym przekręceniu kluczyka .Mozna dla pewności zdjąc klemy z akumulatora i zewrzeć je na kilkanascie sekund .Sonda nie ma nic wspolnego z falujacymi obrotami ,jezeli sonda pada to sterownik przechodzi na stała mapę wtrysku ,dawkuje paliwo bardziej bogato i to wszystko ,a obroty musza być rowne !
Poza tym sterownik nie pobiera danych z sondy na poczatku pracy silnika gdyż nie jest ona rozgrzana i poprostu nie działa.

Witam, czyli sugerujesz że podłącznie może okazać się zbędne ? Mi też tak się wydaje, ale nie znam się tak na samochodach żebym wiedział co to jest.