Witam wszystkich. mam problem. nie moge zdjać bębnów. niech mi któś podpowie jak

2 brechy, i młotek

Tez mialem z tym problem brecha i mlotkiem moze sie pogiac a tak jest bezpieczniej

dlatego 2 brechy i troche wyczucia a nie precyzja w stylu pudziana

a odkręciłeś śrubę od piasty ;>

zakładamy że odkręcił

No śmiejcie sie Ja tak zrobiłem przyznaje sie bez bicia

mogłeś nie zauważyć, przecież zakryta jest dekielkiem

no tylko ze sie godzinę namachałem młotkiem

Zaraz,zaraz a tam nie ma jakiegoś myka,ze najpierw trzeba ręczny przez jedną z dziur na śrubę odhaczyć i dopiero targać?

mozna tak zrobic ;D ja tak reguluje samoregulator ;p ustawiasz beben tak zeby w jedenj dziurze bylo widac nakretke od regulatora i srubokret mloteczek i skrecasz ja w dol zeby szczeki sie poluzowaly bynajmniej tak to wyglada przy hakach lukasa ;p

temat nie raz na forum poruszany. Powtarzam się po raz kolejny: Mój sposób, to odkręcenie nakrętki piasty, potem na dwie śruby załapujesz koło. Ciągniesz do siebie (tak aby zeszło) i jednocześnie obracasz w lewo i prawo. Jak masz duży rant to może iść ciężko ale pójdzie. Kiedyś w 126p, aż ścięło okładziny szczęk do wymiaru, ale zeszło.

jak sie odkreci srubie od piasty tam jeszcze zabezpieczenie jest

sposób warsztatowy:

wymagane narzędzia: klucz by odkrecić srubę piasty,
młotek taki przynajmniej 1 kg

uderzać w bęben aż zejdzie ( tak to robi mechanik z 15 letnim doświadczeniem) uderzać nie w jednym miejscu , tylko po roznych stronach bebna oczywiscie z tej strony gdzie sa otwory od śrub do kół

zabezpieczenie?

młotkiem to tylko mechanior mi bęben pogiął, mój sposób to odkręcenie śruby z piasty, wkręcenie w bęben jednej lub 2 śrub od koła,tak żeby gwint złapał, oczko lub dwa od krowiego łańcucha, duża gruba podkładka i łapka, zanim wkręcę śruby w bęben zakładam na nie oczko od łańcucha, podkładkę grubą wkładam na wystającą piastę na to łapkę a oczka z łańcucha na łapkę działa jak ściągacz :-) napinasz łapkę ona oczka z łańcucha ciągnie i bęben schodzi

Tyle sie narozbierałem bebnów, wystarczy lekko ostukac dookoła, potem sprobowac obrócić w jedną drugą, i pukac ale mimowolnie od góry krecąc, potem sprobowac krecić i ciągnąć, jak nie to znowu ostukac z góry lekko i tyle.

Z czuciem wszystko a nie jak nie idzie to wiekszy stefanek.

tak, jak sie przyjrzysz jest taki jakby 'pierscien' ktory dodatkowo trzyma bemben... trzeba go troche scisnac i wyjac... a wtedy wszystko gladko schodzi

pierścień o którym piszesz to tzw. OMEGA (seger czy jak kto woli pierścień rozprężny) to zabezpiecza łożysko przed wysunięciem nic więcej. Nie trzeba nic więcej odkręcać przy bębnie prócz nakrętki piasty!

ale mi nie chcial zejsc beben przez to .. dopiero jak zdjalem tzw omege.. nie wiem.. moze u mnie to inaczej jest.. bez tego nie szlo