witam wszystkich!
ostatnio wpadłem na taki troszkę zakręcony pomysł aby założyć kółko zmiennych faz od megane 1.6 16v (bądź innego)..
pytanie brzmi czy to zadziała tak jak powinno i czy nie trzeba będzie kompa programować..
no i oczywiście czy będzie pasowało choć to mniejszy problem (najwyżej się przerobi oryginalne żeby mechanizm założyć tylko)..
jeszcze link który fajnie przedstawia działanie..
YouTube Video

co o tym sądzicie

Chyba ktoś się naczytał ostatniego GT

nie czytam takiego czegoś.. a właściwie można by powiedzieć nie oglądam obrazków u mnie na rewirze jest moda na hundy i się sporo nasłuchałem o czymś takim i się zastanawiam czy renia by przyjęła taki mod

Załatw najpierw takie kółko, a potem będziemy kombinować.

No no, Vanos w R19.Tego jeszcze nie było

troszkę drogo bo 660zl na all widziałem.. ale w ciemno wydawać siano..

bardzo interesujący pomysł, trzeba to opatentować
jakby co to się znajdzie jakiś vanos w garażu od 2.0, ale się przyda w ogóle

najlepszym rozwiązaniem było by znaleźć kółko o takiej samej średnicy, ilości zębów itp itd..
wie ktoś ile ma zębów, jaką średnice, średnice wałka na który wchodzi kółko rozrządu w F7P bo nie chce swojej rozbierać..


Treść dodana dnia 19-09-2009 17:41:

up



Treść dodana dnia 19-09-2009 19:43:

natchniony myślą techniczną i zapoznaniem się z fachową literaturą dotyczącą sterowania fazami doszedłem do wniosku że to by nie działało gdyż kółko sterowane jest hydraulicznie przez kanał w wałku
jednak wymyśliłem coś innego..
[img]http://images50.fotosik.pl/201/1d91c9a459d02391m.jpg[/img] is not a valid Image.

nie bardzo rozumiem ten Twój rysunek. Koło pasowe to rozumiem koło zębate od napędu wałka. Sprzęgnięcie poprzez tarcie? Dźwignia też się obraca? Nie paniemajet. Może jakiś komentarz?

koło pasowe zamontowane przez łożysko na wałku rozrządu. wałek rozrządu zamocowany do ośki satelit (3), do koła pasowego przymocowane koło zębate (1), do dźwigni zamocowane koło zębate (2), koło (2) jest nieruchome...
miało by to działać w ten sposób że koło pasowe napędzane przez pasek obraca kołem zębatym (1), obracające się koło zębate zaczyna napędzać satelity, ruch satelit powoduje ruch ich ośki która to obraca wałek rozrządu..
przesunięcie kątowe dostaniemy poprzez ruch dźwigni do której zamocowane jest koło zębate (2)..
Jedyny myk w tym wszystkim przy założeniu że koła koronowe są takie same jak satelity, to koło pasowe by musiało być takie same jak na wale.. gdyż przełożenie mechanizmu różnicowego wynosiło by wtedy 2:1..

ej ej koledzy
zaraz zaraz! Chyba troche pokreciliscie.
Czy czasem jesli chodzi o tuning to nie chodzilo Wam o REGULOWANE kółko rozrzadu a nie o zmienne fazy?!
Bo chyba cos pomieszaliscie

właśnie chodzi o zmienne fazy a nie o regulowane stałe kółko.. jak w temacie..

no to nie ma to raczej prawa bytu
bylaby rzezba max.

kune autorowi chodziło o zmienne faz rozrządu. Tę dźwigenkę napędzał by jakiś siłownik (coś na wzór krokowego) i zmieniałby fazy w zależności od prędkości obrotowej. Oczywiście o ile taki mechanizm umożliwiłby zamianę kąta podczas pracy silnika. Jakby nie patrzeć trochę mocy trzeba przenieść do napędu wałka. Jak dla mnie za dużo mechaniki, a ta jest mocno zawodna. Podywagować zawsze można, ale osobiście kasy bym na to żadnej nie postawił, tym bardziej nie zrealizował.

ok, ale co da Ci samo przestawienie walka? Zle czasy otwarcia zaworow moga zaoowocowac poza spadkiem mocy kolizja. nawet jesli mialoby to jakos sie udac to za tym trzeba isc elektronika zeby wyprzedzic zaplon itd.
to nie jest takie proste.
wspomniany tutaj VANOS ma jeszcze inna zasade dzialania.

Z tą kolizją to oczywiście w granicach rozsądku można coś tam posterować. Oczywiście zgadzam się z Tobą, że to pseudo zmienna faza, ale starałem się wytłumaczyć sposób rozumowania autora. Zmienne fazy rozrządu to np. sławny VTEC Hondy. Tam po przekroczeniu pewnej prędkości obrotowej zaczynają pracować inne krzywki, o większym wzniosie i to daje moc. Ja od początku piszę że to tylko rozważania teoretyczne bo zanim ktoś by takie coś wstawił w motor R19 to musiałby najpierw 10 silników rozwalić, a kto ma czas i pieniądze na to?

tak jak to już powiedziane jest to tylko teoria.. (narazie)
koncepcja z mechanizmem różnicowym jest trochę nierealna do wykonania bo ma dużo wad..
myślę nad wykorzystaniem oryginalnego kółka tyle że z małą przeróbką aby można to elektrycznie sterować..
a elektroniki nie trzeba ruszać.. chodzi o same czasy przekrycia zaworów aby było lepsze wypełnienie cylindra..
Przy dużych prędkościach obrotowych silnik wymaga dużego kąta przekrycia zaworów, kompensującego efekty bezwładności gazów, podczas gdy przy małych prędkościach obrotowych pożądany jest mały kąt przekrycia..


Treść dodana dnia 28-09-2009 22:53:

a więc tak..
następna koncepcja powstała.. lecz realna do wykonania
myślę nad taką przeróbką iż kółko oryginalne rozciąć na tokarce mniej więcej na środku.. dać do zrobienia "dysk" jaki spotyka się w regulowanych stałych kółkach z tą różnicą, żeby zewnętrzne koło mogło się obracać względem wewnętrznego +/- o powiedzmy 6 stopni..
na wewnętrzne kółko montujemy zębatkę a na zewnętrzne jakiś serwomechanizm (taki jaki można spotkać w modelach samochodów itp..)
zasilanie doprowadzone przez komutator i szczotki..
kto jest za, kto przeciw

wystarczy sama regulacja

I f3n łyka conajmniej +/- 9 stopni bez kolizji żadnej

regulacja jest mało ambitna michor wiem że też masz plany kombinatoryjne w związku z rozrządem.. wiesz może jakie są kąty otwarcia, zamknięcia itp itd zaworów ale w F7P

Czy zdajesz sobie sprawę jak duże siły występują na kółku rozrządu - jak ta siła rozkłada się w funkcji obrotów silnika?
Czy masz możliwości wykonania własnych zębatek i mechanizmu ślimakowego?
Jak rozwiążesz problem wyważenia takiego kółka (mechanizm będzie powodował że kółko nie będzie miało równo rozłożonej masy)?
Jak rozwiążesz problem powtarzalnego "zera" w układzie (tj. powrót zawsze do tych samych wartości w funkcji obrotów - co jeżeli twój sterownik się zawiesi podczas pracy)?

To tak co mi na szybko przychodzi do głowy, chociaż chciałbym zobaczyć to działające...