Otóż mam okazję tanio polakierować samochód. To znaczy nie chodzi mi o lakierowanie całego, tylko tylnego prawego błotnika na którym mam niestety szpachel. Bardzo chciałbym skorzystać z tej okazji, więć jakby ktoś mógłby mi udzielić jak tanim kosztem przygotować element byłbym wdzięczny. Chodzi mi konkretnie jakie papiery jak nakladać szpachel, jaką szpachel itp.

Trzeba więc na blachę nałożyć warstwę szpachli, która wszystko ładnie pokryje, później wystarczy poczekać aż wyschnie i żmudnie ją szlifować tak, żeby w efekcie końcowym mieć gładką powierzchnię, która płynnie przechodzi w miejsca bez szpachli.Pierwsza szkoła jest już generalnie stara, ale nadal jednak stosowana. Jest ona nazywana “szpachlowaniem na sucho” i mówi ona, ze nie powinno się nakładać jednej grubej warstwy, która od razu pokryje wszystko. Warstwy powinny być cieniutkie i powinny być nakładane w sporych odstępach czasu tak, żeby pierwsza warstwa miała dużo czasu na wyschnięcie. Dopiero wtedy powinno się ją przykryć kolejną. Ale jeśli blacha jest tak nierówna, że trzeba dla jej wyrównania nałożyć kilka warstw szpachli, to lepiej jeszcze trochę tę blachę poklepać i bardziej ją wyprostować.Ważne jest też ile zostało dołożonego utrwalacza lub jak to niektórzy mówią – utwardzacza. Druga popularna szkoła szpachlowania jest szybsza i lepsza jakościowo. Mowa tu szpachlowaniu wielowarstwowym, w którym stosuje się różne, nakładane w odpowiedniej kolejności typy szpachli. W odróżnieniu od “szpachlowania na sucho”, nie wolno tu dopuścić do wyschnięcia poszczególnych powłok, ponieważ jest to szpachlowanie metodą „mokre na mokre” na zasadzie połączenia chemicznego, które okazuje sie być trwalsze.Do wyszlifowania kub sobie kostkę szlifierską albo papier z małymi ziarnkami .Jeśli chcesz jechać na mokro to papier 800-1200 i wszystko

1. oczyszczasz element do gołej blachy ( fragment danego elekentu który rdzewieje ) tak aby znów rudy nie zaszedł.
2. nakładasz szpachłówkę uniwersalną . lub z włóknem ( ale jeśli masz jakieś bardzo duże obytki , dziury etc ... ) zresztą jak masz dziure to tylko spawanie , inaczej po roku szpachla popęka ;-)
3. gdy nałozysz, szlifujesz papierem z przedziału 80 - 120 .
4. sprawszasz jak jest .... i tak będziesz musiał nałożyć jeszcze ze 2 3 , 4 razy ;-) żeby było równo i ładnie ;-)
5.gdy stwierdzisz że jest już ok to przeleć całą szpachlę papierem 240 .
6. Teraz wypadałoby zapodkładować tę szpachlę... więc matujesz okolice miejsca gdzie szpachlowałeś , tak na 5 - 10 cm dookoła . Matujesz papierem 400 (szpachlę + okolicę ) ( na mokro ) ( poprzednie czyszczenia dokonujesz na sucho )
7. Podkładujesz
8, gdy przeschnie , bierzesz wiadro , wlewasz troche plynu moze być z woskiem , wodę, i szykujesz sobie papier 400 na mokro i pozbywasz się takiej struktury cytryny z podkładu . ma być równo i gładko bez jakichkolwiek fałd i fałdek no i dobrze by było byś nie przecierał podkładu
9. teraz zależy jak będziesz lakierować... czy cały element czy tylko gdzie szpacha / tylko do załamania....

jak cały. to matujesz element papierem 800 albo 1600 ( 1600 napewno ) ale czy 800 to już nie pamietam

Dzięki panowie. Zrobi się wiosna to się biorę za tą moją panią .

Witam mam takie pytanko ile jest potrzebne lakieru żeby polakierować reni w hatchback 3 dzwiowia

A myślicie, że osoba która nigdy tego nie robiła, ale ma jak najbardziej dobre chęci poradzi sobie ze szpachlowaniem, czy lepiej oddać do jakiegoś fachowca?

Trzeba miec oko i czucie żeby wyprowadzić płaszczyzne

Nic no, trzeba będzie spróbować... Najwyżej, jak spieprze to do fachowca oddam.

inaczej powiem. nikt za Ciebie sie nie nauczy. albo podłapiesz, albo zrezygnujesz, bo to prosta robota nie jest w zasadzie, ale znowu nie taka żeby od razu sie poddawac

Pod podkład matujesz nawet papierem wodnym 600-400 a pod lakier 600 ale najlepiej użyć 800 papier wodny oczywiście, jeśli chodzi o 1600 to jedynie do matowania okolic czyli lakier dobry a papier 2000 to bodajże do matowienia zacieków i po malowaniu używają więc im większy papier tym trudniej się szlifuje więc czasami lepiej sobie wziąć 600 a potem przejechać 800 ale to zależy od podłoża które szlifujesz

Tu masz do poczytania
http://lakiernik..../index.php
generalnie nikt się z taką umiejętnością nie rodzi.Ale jak trochę potrenujesz szpachlowanie/szlifowanie efekt powinien być dobry.Z lakierowaniem w domowych warunkach jest już trudniej ale da się to w miarę przyzwoicie zrobić.

Panowie wybaczcie, że wbijam w temat ale chce coś pomalować w aucie ;p Jest to metal. To najpierw muszę porządnie powycierać rozpuszczalnikiem Nitro i dopiero potem malować sprayem ? I wycierać rozpuszczalnik mogę szmata zwykłą ?

Napisz co to jest

Do nitro ręcznik papierowy albo bawełna,ze sztucznej szmaty może Ci się klej zrobić.
Aha,osobiście mam bardzo złe doświadczenia z bezbarwnym akrylem ekologicznym...

I to jest najważniejsze zdanie z Twojej wypowiedzi! Młoteczek to jest podstawowe narzędzie blacharza a nie szpachla! Znałem takiego blacharza, który tak potrafił wyprowadzić powierzchnię blachy, że potrzeba było tylko mgiełkę szpachli.

To co dziś robią "blacharze" to jest zgroza Dwa razy walnie młotkiem i na 'fale Dunaju' nakłada dwa kilo kitu. Nie ma już dziś prawdziwych fachowców w tej dziedzinie.