Panowie. powiedzcie Mi, bo nie mam jeszcze żadnego doświadczenia. Mechanior przy wymianie tylnych amorków powiedział mi, że trzeba wymienić jedną sprężynę, tylko nie pamiętam czy lewą, czy prawą, on ma tam u siebie zapisane którą, w przednim zawieszeniu. Jaki czas można jeszcze na niej pojeżdzić, bo on wielkiej paniki z tego powodu nie robił a u mnie po ostatnich wymiach eksploatacyjnych trochę z kasą krucho. Można tak jeszcze trochę pojeździć? Bo nic niegdzie nie stuka i samochód idelanie trzyma się drogi. Poradźcie proszę.
Dodam, bo zapomniałem, powiedział, że jest pęknięta.


Hej drodzy jeźdźcy Renatek, nikt nie miał takiego przypadku?

coz moge ci powiedziec mialem taki przypadek raz tez w reni pekla mi sprezyna z tym ze widac bylo jak lekko ja nawet przechylilo.... przykro mi ale jak chcesz ja wymienic to musisz obydwie... ale chyba cena zamiennikow nie jest taka straszna... jesli chcesz to mozesz tak jezdzic tylko musisz pamietac ze ta sprezyna tam jest i jest peknieta...

Jak jest pęknięta to może strzelić w każdej chwili na jakimś dołku, a wtedy przy dużej dawce nieszczęścia możesz mieć do wymiany jeszcze oponę..

Ogólnie jeśli jest pęknięta to radziłbym wymienić. Koszt nowej sprężyny w sklepie to ok 50-60zł. Używkę dostaniesz 10zł taniej (więc nie wiem czy się opłaca).

Niby zalecana jest zmiana parami, bo będzie krzywo stała, ale tą drugą sprężynę możesz dokupić ewentualnie w przyszłym miesiącu jeśli floty nie starczy..

oczywiście tylko parami.

Wymień od razu 2.


Nie wiemy gdzie i jak wygląda pęknięcie dlatego ciężko coś doradzić. Wymień jednak jak najszybciej parę

Lesiu ma za cztery dychy dwie sprezyny całe

Witajcie, dzięki za porady. Ja oczywiście będę wymieniał obie, bo kto wie w jakim stanie jest ta druga. Co do pęknięcia, to nic nie wiem, bo to mechanior wyczaił jak miał auto na podnośniku. Musi być gdzieś wyżej, bo oglądałem przy nadkolach i tam nic nie widać.

Generalnie to ciężko jest stwierdzić nie widząc auta co tam magik mechanior sobie zobaczył

Zaraz zaraz ... jeśli chodzi o pęknięcie sprężyny to podobno dość powszechna usterka w r19 ... przynajmniej jakiś czas temu było sporo przypadków.

Pęknięcie zwykle polegało na tym, że pękał, odłamywał się i odpadał kawałek sprężyny, który przylega do dolnego kielicha (czy jak to się nazywa). Jest ryzyko, że sprężyna zsunie się i zablokuje koło, albo rozwali oponę.

Ja z tym jeździłem dosyć długo, do czasu kiedy zapakowałem do auta pięć osób i próbowałem przejechać polną drogą ... sprężyna spadła.

Wymieniałem tylko jedną (a było to w 2006 roku). Druga sprężyna jeździ do dzisiaj.

On, to znaczy ten mechanik, też powiedział mi, że wystarczy zmienić tylko jedną i że ma gdzieś u siebie w magazynku uzywaną sprężynę i za 50 dych może mi ją odsprzedać i wstawić bo jakbym chciał nową, to trzeba dwie, coby Renatka przechylona nie chdziła
Fachman wzbudził we mnie zaufanie. Generalnie nic tam nie ściemniał i na nic nie namawiał. Czekam teraz na jakąś dodatkową kasiorkę i znowu ją wstawię do warsztatu na wymianę sprężyny i uszczelniacha skrzyni biegów, a resztę w miarę dopływu gotówy. Ważne, że najważniejsze zrobione i silniczek gra i burczy :>

50zł z robotą to moze jeszcze.

W przyszłym tygodniu muszę badanko Renatce zrobić obowiąkowe więc sobie sam spojrzę co ona tam ma pod kiecą

witam mi sie deczko auto przechyliło na prawa strone patrzyłem czy sprezyna mi nie pekła i jest cała mogła sie tak zuzyc bardziej z prawej strony a co myslicie o takich sprezynach http://moto.alleg...er_gh.html

Nie wiem nic na temat tych sprężyn. Ja będę zakładał te Suplexy jak tylko mi przyślą, to Ci powiem jak się sprawują. Moja sprężyna nie jest pęknięta, tylko jest w takim stanie, że może się zsunąć i uszkodzić koło, więc jak tylko poczta nadeśle co trzeba to wymiana murowana. Powiem Ci tylko, że na nonejmach zawsze bezpieczniej jak na uszkodzonych oryginałach. Pozdro

Myśle że pękła.

W każdym bądź razie, zbyt ryzykowna jest jazda z taką usterką. Już zamówiłem dwie nówki i mechanik powiedział, że 50zł za wymianę jednej plus przesmarowanie i sprawdzenie wszystkiego. To rozsądna cena, czy chce mnie naciagnąć?

To normalna cena jak na mechanika, ale daje głowe że większość klubowiczy ktorzy mają ściągacze zrobiliby Ci to za czteropak.

I ja w to niewątpię, ale ja jestem w regionie sam jak palce w d... i dlatego skazany jestem na wykasiorowanie jak za zboże. Wypada mi tylko pozazdrościć Wam, albo z rodziną przenieść się w rodzinne strony mojego ojca, czyli Klucze Osada, miałbym do Was o wiele bliżej

Witam nie chce zaczynac nowego tematu mam takie pytanie gdyz wymieniłem sprezyny i nie wiem czy trzeba ustawiac geometrie czy nic sie nie zmienia.

a jak Ci jeździ renatka, jak nie ściąga i wszystko idzie jak trzeba, to moim zdaniem jest ok.

Bez kitu to coś w tym jest. Każda renia jaką miałem (trochę tego było) miała taki problem... Jakaś wada fabryczna