Witam. Od zawsze piszczał mi wydech podczas odpalania i gaszenia auta. Wymieniłem cały wydech i problem na tydzień zniknął, po tym zaczął stopniowo wracać. Wymieniłem kołnierzyk prze kolektorze i problem znów na tydzień ustał, ale powrócił. Ostatnio wymieniałem kompletne sprzęgło i znów parę dni spokoju i nawrót piszczenia. Wiecie może co to powoduje? Słychać jakby ten kołnierzyk to robił, ale pół roku temu był wymieniany. Robi tak tylko przy gaszeniu, odpalaniu i podczas trzymania auta na półsprzęgle, czasem przy niepoprawnej zmianie biegu (szarpnięcie). Nie chce znowu go rozbierać i po tygodniu mieć nawrót choroby. Znacie jakieś sposoby na to?

sprawdz poduszke pod skrzynią, u mnie sie przesunęła lekko i przy odpowiednich obrotach po prostu piszczała wycierajać kawałek sanek do czyściutkiej blachy. pół roku szukałem co tak popiskuje.

to raczej coś z wydechem. wymieniłem tą opaskę siatkową między kolektorem, a tłumikiem środkowym i spokój był całe 2 odpalenia...żal po prostu. wkurza mnie, ze bracki ma ph1 1.9d i nic mu takiego sie nie dzieje a u mnie wioska jak jedzie bez gazu, na polsprzegle czy gasnie albo zapala.

oblokaj poduchy jak majster mowi.. ja bym jeszcze sprężyny na kolektorze dokręcił..

@maestro: czy to byla poduszka od strony pasazera ? taka jakby w ksztalcie V ?
mam ten sam problem z piskiem, powiedzieli mi, ze to uszczelka pod kolektorem slabej jakosci, plus poducha do wymiany. do tego im wiekszy minus, tym bardziej slychac.

pod skrzynią, ale może to być i ta i ta

majster myślisz że u mnie to samo?

u Ciebie to wyje mechanicznie jakby sie cos miało rozleciec a tu chodzi o popiskiwanie

Odgrzeje trochę temat ostatnio umówiłem się na wymianę wydechu od kolektora do katalizatora (ta najkrótsza część co idzie od silnika w dół w każdym bądź razie ) i mechanik zakupił niepasującą rurę, więc wymienił tylko kołnierz, który jest w łączeniu tej rury z tłumikiem środkowym i niby założył go na jakiś silikon i póki co cisza, aż miło ale będzie chyba też jakaś poduszka do wymiany bo strasznie szarpnie po zgaszeniu i odpaleniu. Jakbym wyeliminował problem definitywnie to dam znać


Treść dodana dnia 04 listopad 2013 08:52:

Trwało to ponad dwa lata, ale wyeliminowałem problem Okazuje się, że za każdym razem jak dawałem wymienić wieszaki tłumika (zawsze razem z olejem bo wieszaki są słabej jakości, a lepszych nie robią i szybko padają) to zgodnie ze sklepowym katalogiem kupowałem 3 wieszaki. Mechanik nic nie mówił, ja nie pytałem bo na miesiąc czy dwa miałem spokój a do następnej wymiany oleju jakoś się dawało wytrzymać. Tym razem wraz ze wzrostem wiedzy o samej reni i trochę o mechanice wymieniałem sam wieszaki i olej. Tego roku wypadło to w sierpniu. Ze zdziwieniem zauważyłem, że renia nie ma 3 lecz 4 wieszaki na całej długości tłumika. Wymieniłem wszystkie i przez 3 miesiące jest błoga cisza więc jeśli ktoś próbował już wszystkiego, a nie próbował wymiany na raz wszystkich wieszaków to polecam