Witam
W mojej Reni coś sie z inslatacją dzieje.
Ostatnio wracałem ze szkoły i zapaliła mi sie wiązka kabli (po plastikiem pomiędzy licznikiem a kierownicą)
Zdjełem konsole i wymieniłem na nową wiąske (wraz z wtyczkami- wiązka od tego podrętła od świateł bo wypalilo do miedzi).Światła i kierunki powróciły
Po zrobieniu tego było wszystko ok.Ładowanie znikło - drogą prób i błędów doszedłem ze brak zasilania w przewodzie wzbudzania od alternatora - po podłączeniu na krótko ładowanie było 14.4V.Kabel do wzbudzenia pociągnełem od cewki zapłonowej.
Wyjechałem z domu ujechałem z 800m i znowu zapaliła sie ta sama wiązka kabli(miedzy licznikiem a kierownicą)

Renia w tej chwili ma najechane 130k km serwisowana jestem drugim właścicielem - założylem LPG
Jest to moja druga R19 - Z POPRZEDNIA NIE MIALEM TYLU PROBLEMÓW
I moje pytanie czy ktoś miał takie problemy , zna ktoś przyczynę tego zwarcia

Skoro robi cos zware to trzeba wpierw znalesc przyczyne a potem zmieniac wiazke bo tak to mozna ciagle;P Zwara moze byc wszedzie.

Dlaczego w elementach wnętrza a nie w elektrycznym?

W FAQ elektrycznym znajdziesz potrzebne schematy.Proponuję przywrócić instalację do stanu fabrycznego;i szybko pozbyć się tego patentowego wzbudzenia.

tak jak kolega tomek mówił wiązki do sprawdzenia są bo to nie są przelewki wiem to po mojej Reni .