Witam od jakiegoś czasu jestem posiadaczem R19 o pojemności 1,4 z instalacją gazową 1generacji..
Po zakupie autka okazało się, że po przełączeniu z benzyny na gaz samochód nie trzyma obrotów i gaśnie.Nie ukrywam, że jest to bardzo problematyczne.W momencie gdy silnik łapie już temperaturę roboczą praca na gazie przebiega prawidłowo i z silnikiem nic się nie dzieje.
Jakiś czas temu zauważyłem, że podczas pracy na gazie silnik reaguje na wyciąganie ssania, obroty wzrastają.Pomyślałem o wykorzystaniu tego faktu podczas porannego rozruchu.Mianowicie odpalam rano na benzynie przy wyciągniętym ssaniu,przełączam na "zero" w celu wypalenia resztek benzyny i kiedy następuje pierwszy objaw braku paliwa przełączam na gaz.Oczywiście wszystko to odbywa się na ssaniu.Po wyjechaniu z parkingu, w miarę łapania temperatury przez silnik muszę wciskać ssanie aby utrzymać obroty na normalnym poziomie.
Najprawdopodobniej mam do wymiany parownik.Zastanawia mnie tylko to w jaki sposób nowy reduktor będzie się zachowywał na 1generacji, chodzi mi o śrubę registra ustawioną na sztywno? Gdyby był krokowiec to sam regulowałby sobie skład mieszanki. A tak śruba nie będzie odpowiednio reagowała na niskie temperatury.

Trochę się rozpisałem ale mam nadzieje, że ktoś mi rozjaśni trochę mój problem

najprawdopodobniej masz do wymiany parownik mozna regenerowac - wymieniac membrany i oringi ale nie polecam, lepiej kupic nowy ..

1.Nie jeździmy na gazie gdy silnik jest zimny.
2.Prawdopodobnie wszystko jest dobrze,parownik zaczyna poprawnie pracować w temperaturze ok 27st C.

to to to fakt

OK patrząc na wskaźnik temperatury to kiedy będzie bezpieczny moment do przełączenia, która to kreska

Sam regulowałem sobie instalacje według FAQ z forum.Ile powinna palić moja renia 1.4 gazu po mieście Mi wyszło jakieś 13,...L/100km

Ostatnio podczas pracy na mocno dogrzanym silniku [włączający się wiatrak chłodnicy] zaczął lekko tracić obroty [spadły do 600 i dalej w dół] i musiałem delkiatnie wzbogacić dawkę na reduktorze aby unormować obroty. Wiem, że parownik nie jest pierwszej nowości i należałoby go wymienić ale chciałbym go zajeździć na amen

Po pierwsze, to musisz doprowadzić do używalności silnik na benzynie.
Potem musisz zregenerować parownik, bo pewnie go nie zajeździsz, a raczej parownik zajeździ ciebie jak będzie ci palił 15-20l/100km.
http://www.motost...rch=Szukaj znalazłem R19 z silnikiem 1.4 i ze średniej wychodzi że palą ok 9,3l/100km, więc Twoje 13l to troszkę za dużo...
Poszukaj zestawu do Twojego parownika, poczytaj jak się to robi, to tanim kosztem sam zregenerujesz i ustawisz instalację.

Pamiętajcie że to gaźnik- to ma istotne znaczenie bo tu nie ma krokowego itp.


Do autora:
Sprawdź przy jakiej temperaturze nie musisz już prawie używac ssania na Pb- wtedy i na LPG pewnie nie będziesz musiał używać, i będzie to dobry moment na przełączenie na gaz.

Co do ssania na gazie - siłą rzeczy jak silnik jest zimny, to parownik jest zimny itp - trzeba sobie pomóc ssaniem.


Sprawdź jeszcze 2 razy regulację na parowniku + register.


Instalacja z silnikiem krokowym (pełna II generacja) dziąłać będzie tylko i wyłącznie jeżeli będziesz miał sondę lambda, sterowanie obrotami itp - w gaźnikowcu tylko I gen i śruba ustawiona na sztywno.

przeważnie przy I gen. zimny na gazie pyrkocze i to normalne. Zacząłbym w takiej sytuacji od filtra powietrza i klapki ciepło-zimno jak ten silnik taka ma . I przy 13 litrach spalania przykrecil o jakiś 1 obrot na wężu i wyregulowal przy parowniku wolne obroty na rozgrzanym. Zimny silnik pewnie jest zalewany i dlatego tak się dzieje .

@Kowal198912 Powtórze po raz wtóry - na zimnym silniku nie jeździmy na LPG.

W instrukcji LPG napisane jest, że można palić go w temperaturze 20 st.C Rano jak odpalam jest w okolicy 7-10 st.C
Więc takiej tragedii nie ma. Myślę,że jak temperatura będzie w okolicy zera to zmuszony będe troche zagrzać go na benzynie i dopiero przełączać na gaz.Robię trochę za małe kursy żeby jeździć pół drogi do pracy na benzynie [zaraz po zakupie tak robiłem i wcale nie jest tanio ]
Parownik ustawiłem na ciepłym silniku i już pracuje stabilnie [było trochę za ubogo i dlatego tracił obroty] Teraz jak wyjeżdżę butle do końca to zobaczymy jaki wynik spalania jest i ewentualnie skręce śrubę na wężu o jakąś ćwiarteczkę, bo o jeden obrót to za dużo [ zamulony jest i mocy brak co pewnie wiąże sie z większym spalaniem] .

Napisałem ze jezdzimy?

@Kowal198912 Wyciągnięte ssanie = zimny silnik.

Chodziło mi o to ze zimny na ssaniu czy bez na lpg nie bedzie pracował prawidlowo

U mnie w pracy wózek widłowy Toyota cały czas lata na gazie zima/lato a w zbiorniku paliwa tylko zapaszek po benzynie jest.

@TeDIk nie porównuj wózka widłowego do samochodu.

Wózek mamy TOYOTA więc nie różni się pewnie silnik w żaden sposób.

Spalanie wyszło mi 13,16 L / 100km Jazda na zimnym silniku