Witam, ostatnio mam taki problem, auto na gazie zaczzeło mi ciężej odpalać(tzn. musze dłużej go przetrzymać zeby odpalic) i mi gaśnie gdy hamuje i dojeżdżam do skrzyżowania, czym to może byc spowodowane? Świece, filterek ?

na gazie się nie odpala !

filtr kiedy miałeś wymieniany ? na benzynie ci chodzi ?

na benzynie chodzi dobrze, filtr niecały rok temu wymieniany byl

i póżniej teksty że gaz zabija silnik.
NIE ODPALAMY SILNIKA NA GAZIE
Na gaz przęłączamy gdy silnik ma min 35 C. Może masz już dobity parownik raczej na pewno jedz do gazownika .

jaki ma przebieg parownik,

Jak dojeżdżasz do skrzyżowania, samochód jeszcze jedzie i wrzucasz na luz to wtedy gaśnie, czy zatrzymujesz się i wtedy gaśnie?

czego sie burzycie może gość odpala na lpg dopiero ciepły silnik i wtedy też ciężko mu pali, ja bym pogmerał przy regulacji instalacji dawki itp.

Przecież napisał że odpala silnik na gazie.

W parowniku są takie gumowe membranki i gdy wpada do nich zimny gaz ( nawet do -20 C ) membranki po prostu pękają. Dlatego parownik jest podgrzewany płynem z układu chłodzenia żeby zapobiec uszkodzeniu parownika i reszty silnika bo odpalając silnik na gazie gaz nie przechodzi do fazy lotnej i silnikowi jest ciężko przepalić taka mieszanke.

Jak opale na benzynie i ręcznie musze przełączyć ma gaz to mi też gaśnie.
Snorky- jak dojezdzam do skrzyzowania auto jedzie i gasnie jeszcze podczas jazdy

No nie do końca jest dlatego podgrzewany, ale to jest mniej więcej efekt jeżeli by nie był.
Rozprężanie gazy ze stanu ciekłego do lotnego to przemiana endotermicza-> czyli gaz pobiera energię z otoczenia.
W efekcie, jeżeli reduktor nie byłby podgrzewany-> zamarznie.

Na SAMYM gazie jest ciężko odpalić na zimno, nawet jak jest wszystko w porządku (przynajmniej ja tak miałem w F3N'ie że trzeba było go pokręcić trochę zanim zagadał.

Tak jak Buncol121 napisał-> odpalanie na gazie MOŻE być szkodliwe dla parownika, na 100% szkodliwe dla parownika jest jego duże obciążanie na zimnym silniku.

Ja osobiście w F3N'ie moim, od pewnego momentu odpalałem ZAWSZE i TYLKO na gazie, czy -20 czy +20 i jakoś jeździł. Z parownikiem problemów po ponad 100k przebiegu nie miałem.
Podstawa to traktować parownik jak turbosprężarkę- jak jest zimny silnik to nie ciskać mocno (i tu napiszę jeszcze jedno- tu nie chodzi o obroty silnika tylko obciążenie. Lekko naciśnięty gaz przy 3,5k RPM może dawać taki sam wydatek jak gaz w podłodze przy 1,8k RPM- o tym też nikt nie pamięta a potem jest płacz)

Przełączanie zawsze z przegazówką. Niewiele sterowników jest w stanie w 2gen czy 1,5 gen zastosować nakładanie się paliwa (a na pewno wielu gazowników tego nie używa przy konstruowaniu instalacji) więc zawsze jest ten ułamek sekundy że brakuje paliwa.

Podstawy:
0) JAKA to jest INSTALACJA? Sekwencja na 8 garów? czy mikser i śruba?
1) powietrze nie wieje prosto w dolot? - jeżeli tak, nie powinno. Skierować wlot w dół/gdziekolwiek indziej byle nie w kierunku jazdy
2) parownik zamontowany jest poprawnie? - wzdłuż osi samochodu?


Mimo wszystko, potwierdzam podejrzenia-> parownik może być trafiony.

-mikser i śruba
-wlot w kierunku jazdy, tylko że jest za zderzakiem i powietrze raczej bezpośrednio nie powinno wlatywać
-parownik wzdłuż osi

na tym parowniku juz jest przejechane ok. 140 tys km.

od jakiegoś czasu szronieje mi rura od wlotu powietrza która jest pod parownikiem.