Witam koledzy od jakiegoś czasu moja meganka ma napady że traci moc, jakby się zamulała. Na autostradzie prędkość dochodzi do 120 km/h i dalej nie idzie. Raz jest wszystko OK a raz nie.

Dane auta:
Renault Megane Classic
1999r
1.4 16v 95PS

Auto po wymianie rozrządu rok temu, i filtrów w zeszłym miesiącu.

Teraz się zastanawiam właśnie czy to nie jest wina katalizatora, jakie by były konsekwencje gdybym go wyciął i wstawił normlaną rurę, bądź strumiennice? Większe spalanie, spadek/wzrost mocy ?

Podpowiedzcie mi coś w tej kwestii Z Góry Dziękować

Nic nie stoi na przeszkodzie abyś wywalił katalizator.
Czasami jest niewielki przyrost mocy ale prawie niezauważalny.
Zacinający się EGR potrafi takie jaja robić.

A jak sprawdzić ten ERG i gdzie on się znajduje ?

takie lub podobne ustrojstwo:

[img]http://img812.imageshack.us/img812/1918/vanneegrx.jpg[/img] is not a valid Image.

A moim zdaniem to ani wina katalizatora ani EGRa szukalbym w ukladzie dolotowym i zaplonowym

@tomek1405 dolotowy jest jak był filtr wymieniony na nowy miesiąc temu, a skąd podejrzenie o zapłonie ?

To na bank problem z mieszanką lub zapłonem.

Zapchany kat w benzynie to ogromna rzadkosc.

Jakie proponujecie najlepsze rozwiązanie ? Warsztat czy da radę pokombinować samemu w garażu ?


Treść dodana dnia 21 czerwiec 2013 20:41:

up

Jak jezdzisz to tak, a kumpel kupil mazde 323f, ktora 2 lata bodajze stala i w koncu wycial kat bo mul straszny byl, to gosc od skupu kat byl w szoku ze wszystkie dziury pozatykane byly i ze to wogole jezdzilo jeszcze... lub 3 tala jazdy w korkach i tylko miasto tez swoje robi...

mój dowódca jeździł Galaxy tam 99 rok . 2.3 benzyna ,auto wiecej niż 110km/h nie chciało iść uparcie tkwili w tym że coś jest nie tak z filtrami itp , wydał tysiak na wymianę , z rozrzadem itp. pojechali z nim na przegląd spalin itp , gość wszedł pod auto i powiedział , katalizator tłumi spaliny ewidentnie było słychać przytłumiony dźwięk , wyciął kata wybił z niego wkład , nie dość że auto lepiej chodziło to jeszcze dowódca zarobił 30 zł i nie płacił za robotę
daleko patrzac ja też miałem problem , Renata nie rozpędzała się więcej niż 120 bez dachu 130 z dachem , po zmieniałem wszystko całe napięcie od cewi po świeczki , filtry -paliwa,oleju z nowym olejem,i powietrza , dalej to samo zerowa różnica , byłem przeciwny wycięciu ale tak zrobiłem , wstawili mi ala kata i autko teraz bez dachu ~160 z dachem 175, mruczy fajniej i wkręca się od początku lepiej na obroty koszt wycięcia i włożenia 100 zl kat sprzedałem za 180 zl dziękuje dobranoc

Miło słyszeć same pozytywy wycięcia kata Chyba w na dniach też go wytnę A tak z drugiej strony jechałem teraz z Gdańska do Szczecina i wydaję mi się że auto chodziło OK.