Witam.
Problem polega iż póki silnik nie złapie temperatury prawie optymalnej to źle pracuje. Spadają mu obroty , na chwilę wskakują. Przy jeźdźie trzeba trochę sprzęglić i więcej gazu dawać , w podłoge wcisne to idzie.
To wszystko o tyle dziwne że jak jest zimny zapalę z rana to pracuje dobrze , ładnie ssanie ma obroty wyższe i schodzą na niższe, można normalnie jechać i po jakiejś minucie/dwóch jak się lekko rozgrzeje to zacznya się ten problem.
Jeżeli się rozgrzeje to zawsze działa dobrze.
Oczywiście mowa o PB.
Bardzo mi to nie przeszkadza bo nagrzeje się i pracuje prawidłowo, ale może to tylko jakaś pierdołka i by się zdało naprawić w łatwy sposób : )
pozdro

bot rozwiazales moze ten problem bo u mnie dzieje sie cos podobnego będę zaglądać do tego w sobotę ale moze mi cos podpowiesz

bot rozwiazales moze ten problem bo u mnie dzieje sie cos podobnego będę zaglądać do tego w sobotę ale moze mi cos podpowiesz

Niestety nie.
Jakbym miał to bym podmienił sonde lambda bo ją podejrzewam. Albo jakiś czujnik temperatury , tyle że nie wiem jaki.
a Ty masz był maestra sprzęt ?

Tak i samochod trochę bez odpalania postal bo nie mialem kiedy jezdzic i zaczelo sie taniec cos dziac

U mnie jeżdzony praktycznie codzień. Jak coś rozkminisz to daj znać

Dobra nie ma sprawy

kurde... sam myslałem, że sprawa rozwiązana ale znowu powtórka z rozrywki. ja wymieniłem z tego względu sonde lambda.
zaczyna dziać się to po przejechaniu przykładowo kilometra, a po przejechaniu 5 km przestaje.
spada z obrotow jakby przestał pracować na wszystkie gary, świece nowe, lambda nowa, wtryski zamieniane i na dwóch egzemplarzach to samo.
dodam, że dzieje się tak tylko w okresie zimowym, przejechałem bez tego problemu tysiące km od maja, aż do lipca gdzie zaczęło być zimno i zaczeły się problemy. jestm pewny, że jak znowu zacznie być ciepło to problem zniknie.
na chwile obecną w moim aucie czujnik temp zegarów prawie nigdy nie pokazuje nagrzanego silnika do prawidłowej temperatury, żeby zaczęło lecieć znośnie ciepłe powietrze musze przejechać ok 10 km, płyn w układzie jest nowo zalany w maju, przelewa się ciurkiem takze układ odpowietrzony. w lato nie było problemów z temperaturą, szybko się nagrzewał i zawsze załączał chłodzenie w dobrym momencie także nie przegrzewał się nawet w ostrych korkach.

Sprawdźcie TPSy jak zaczynają sie dziać jaja i jak jest dobrze. U siebie wymieniałem trzy razy. Wężyk do mapsensora? Jak wam odpala po nocy, albo po staniu tak jak mati pisze dłuższy czas? W moim egzemplarzu można wykluczyć listwe wtryskową, filtr paliwa, świece, kable, kopułkę i palec. Listwa była sprawdzona a reszta nowa.

Mapsensor wymieniałem na 3 różne i jeden z f3n chociaz nie wiem czy sie w ogole różnią, wężyki zamieniałem i sprawdzałem szczelność. z odpalaniem nigdy nie było żadnego problemu, jakoś miesiac temu stał prawie tydzień i zawsze odpalał tyle samo czasu, czyli jakoś 3/4 obroty wału, 'ssanie działa bez problemu. TPSy mam dwa i na obu to samo.

@maestro znowu masz f7p ?

mati ma moją

@milas92 nawet nie chce mi się przy mojej grzebać w te zimne dni na zime szkoda mi nawet jeździć, czas uruchomić BeeFa

To chyba norma w 16V. Przy obu moich sztukach ten problem występuje i pojęcia nie mam co jest grane. Całe szczęście ma tak tylko góra 2 tygodnie w roku więc idzie przeżyć

to ja jeszcze zmienie kompa dzisiaj

Nic to nie daje

Po prostu ten typ tak ma

@mati1503 jak wyjeżdżaly nowe to też tak robiły? nie. na pewno idzie to zrobić tylko kwestia znalezienia problemu

No wlasnie o to chodzi

ja mam to samo ale poprawiło się trochę jak dolałem do baku dodatek do czyszczenia, smarowania układu paliwowego, pojeździłem trochę na tej mieszance i jest lepiej, kupię jeszcze jedno za miecha i zobaczę czy pozbędę się tych objawów całkowicie. Tylko ja wlałem pół butelki na ok 15l beny nie tak jak jest w opisie.

@adamor11 to testuj, ja niczego nie chce wlewać pochopnie