Wiem, że temat oklepany, ale jakoś na forum do ww. wersji nie znalazłem aż tak dokładnych danych, zatem podzielę się doświadczeniem. Zakupiłem swą Renię Blue z częściowo uszkodzonym krokowcem tj. po rozebraniu silniczek trzpienia poruszał się góra dół po zmianie +/- na zaciskach, ale styki biegu jałowego były zawsze rozwarte-uszkodziły się przez 22 lata... Zastanawiałem się, czy kupować używany czy nowy -wybór padł na nowego Getza z alledrogo (zawsze to gwarancja). Zapłaciłem 72zł. z wysyłka, nr się zgadzał z mojego Bosha z tym wysyłkowym i dziś stroiłem go po raz 1. Uwaga: w instrukcji przestrzegają przed wduszaniem trzpienia na siłę-to może połamać koła zębate i tryby wewn. krokowca. Wg instrukcji odpiąłem klemy akumulatora, przykręciłem krokowca, zapiałem zasilanie krokowaca, klemy. Potem 4x włączałem na ok 20s kluczyk ale bez odpalania-popykał, wskaźnik pokazał olej. Niestety jak przewidziałem: po uruchomieniu na ciepłym silniku i luźnej lince krokowiec nie podtrzymywał przepustnicy i silnik gasł albo b. wolno chodził poniżej 800obr/min, trzeba było przegazowywać, by podtrzymać pracę silnika i obroty. Startowałem od luźnej linki-przyczyna była prozaiczna-krokowiec nie miał się jak nauczyć, gdyż był już max wysunięty, a trzpień za daleko i nie miał jak go odepchnąć. Zacząłem zatem przestawiać na pancerzu linki zawleczkę stopniowo po jednym o kolejne ząbki na właczonym silniku nasłuchując zmian. I...działa! Krokowiec obniżał tak ustawione obroty do 800-900-1000 obr/min, cofając swój trzpień na podst. sygnału z kompa, gdyby krokowca nie było, byłoby zapewne coś pod 1700-1500obr. na sztywnym oporze mechanicznym metal/metal. po. ww. odpalał z kluczyka bez dodawania gazu, sam Tak zostawiłem, jutro będę odpalał na zimnym, zobaczę czy ok, czy jeszcze zawleczką o jeden ząbek/okrąg nie podciągnąć i niech się uczy Reasumując: nie zrażajcie się na pocz. niepowodzeniami- w moim przypadku krokowiec po prostu nie miał odniesienia-musiałem wcześniej podregulować na 1250 obr. linkę, by jeździć bez niego-da się, trzeba tylko jak zimny przegazowywać, a potem jak ciepły odpowiednio wyżej 1250-1500 ustawić obroty i można działać. Nauczyliśmy się zatem siebie nawzajem

Bo zeby krokowiec dzialal prawidlowo to linka nie moze byc zbyt luzna ani zbyt naciagnieta bo bedzie sie dusil na cieplym na biegu jalowym.

Otóż to. Z drugiej str. wiemy od czego zaczynamy uczenie-regulację-od dołu-niskich obrotów, a nie od iluś tam tysięcy-podstawa jest. I jak widać nie Bosh-a też działa

@Reniablue Oczywiscie ze zamienniki dzialaja tylko chodzi o wykonanie czesci zebatek itd moga byc gorszej jakosci co skraca zywotnosc.

Czas pokaże Bosh działał ok. 2lata i po tym padł Tu 12 m-cy gwarancji, a ciekawie było poczytać oceny sprzedawcy na alledrogo-wg niego dużo klientów kupuje alby...diagnozować i odsyła, gdy zdiagnozują Na razie działało, a bałem się już, że może któryś z czujników siadł i kicha. A tak pięknie mruczy Miłe autko ta Renia-jak nie zajechana, a taka zdaje się być -22larta w jednej rodzinie i 2 właścicieli w tym 1 w Niemczech przez 16lat-śłady w dokumentacji to potwierdzają i...tylko 173tys. km za jedyne 550zł


Treść dodana dnia 24 marzec 2014 20:21:

SORRY MAŁY BŁĄD W WW. POWINNO BYĆ -BOSH DZIAŁAŁ 22LATA I PADŁ-SŁUSZNY WIEK


Treść dodana dnia 27 marzec 2014 11:02:

Niestety okazuje się po pierwszej euforii, że coś jest nie tak. Krokowiec przestał się stroić tj. chce ale nie może. Objaw: nie rusza się, po wył. silnika jest takie b. ciche pykanie i koniec. Napięcie na kostce 4,9V jak dla mnie za niskie, zdejmując wtyczkę i doprowadzając pod właściwe piny krokowca 12V i zmieniając polaryzację, wysuwa się i chowa, także myślę, że on ok. Natomiast coś z napięciem, podobnie na kostce wyżej pomarańczowej 4,5v. I teraz pytanie: winne przewody, Ecu, jakiś bezpiecznik, inny czujnik? Prośba o podpowiedzi


Treść dodana dnia 27 marzec 2014 11:03:

Nadmieniam, iż procedurę zdjęcia klem i włączenie bez zapłonu powtrzórzone parę razy i lipa.

szczerze mowiac pierwsze slysze o jakiejkolwiek adaptacji krokowego w boschu czy magneti marelli. powiązany z nim jest czujnik temperatury (nieopodal niego) oraz ten z przodu głowicy po prawej na rancie prawie (kremowy, kwadratowa kostka)

Cóż, tak chciała instrukcja od sprzedawcy dołączona do niego. Ale dzięki za info-tropię tropię.... Na razie silnik pięknie i równo zaczął chodzić po zmianie Bugicordów na Championy od WN. Oprócz tych czujników ww. wg. jednej z książek o Reniach teraz najbardziej podejrzanym jest czujnik przepustnicy-potencjometr-pokombinuję jak będzie czas i dam znaka, co dalej.

Wypełnij profil auta. Czujnik położenia przepustnicy jako tako nie wystepuje w mono.

@maestro a tam czasem nie ma przełącznika przepustnicy z 3 stanami - zamknięta-otwarta częściowo-otwarta na maksa ?

przepustnica ma leżeć na krokowcu. to jest pozycja jedna, a druga jak sie podniesie. max jest w f3nie.

Ale on sie niestety nie rusza. Przepustnica lezy na nim, ale on nie "dryga". Napiecie dochodzace po wtyczce to 4,9V. Przy zdjetej wtyczce i przy podanych 12v działa, zmiana polaryzacji też. W książce "Sam naprawiam Renault19" jako potencjalną przyczynę podają potencjometr przaeputsnicy, czujnik, temp w króćcu, wiązkę, Ecu. Przejade się chyba na szrot i wezmę cały króciec z czujnikami i wtryskiem-podobno sprawny- do gego auta za 80zł. Jeśli ok zostawie, jeśli nie-zwrócę.


Treść dodana dnia 31 marzec 2014 20:08:

Ps: mechanik, do którego oddałem dziś auto na sprzęgło stwierdził, że wiązka rzadko siada, gdyż kiedyś robili mocniejsze-nie odchudzali i lepiej. Się okaże Na razie trochę podejrzanych jest


Treść dodana dnia 31 marzec 2014 20:09:

Powymieniam, posprawdzam, o efektach dam znać.


Treść dodana dnia 06 lipiec 2014 19:25:

Jednak zrobiłem po swojemu A że trochę elektryk jestem i miałem dość szukania co i kiedy, zrobiłem mojej poczciwej Reni elektryczne ssanie Zakupiłem za parę złotych na szrocie wyłącznik od szyb góra dół, wymierzyłem i przelutowałem cyną kable od krokowca do kabiny, na końcu do krokowca dałem wsuwki idealnie pasujące na jego dwa styki sterujące. Zasilanie wziąłem z akumulatora bezpośrednio, ale dąłem bezpiecznik na zwarcie. Oryginalną wtyczkę zdjąłem z krokowca i owinąłem w pozostałem kable, by nie zagineła dla potomnych Zakończone końcówkami oczkowymi przewody na akumulator, wszystko zaizolowane koszulkami na kable termo, natomiast przełącznik miał własną wsuwaną kostkę od spodu, w którą wpiąlem plus, minus, bezpiecznik na 2przewodach. Efekt? Na zimnym podbiłjam tym wył. max do góry, odpala, ruszam, chwilę pochodzi, zbijam nieco obroty poniżej 2tys, potem w trakcie jazdy obserwuję wskazanie temperatury, stopniowo obniżając wyłącznikiem szyb krokowca. Jak dobrze trafię ustawiam obroty 900-1tys. i b. pieknie chodzi, nie gaśnie. Oczywiście czasem jest trochę zabawy-krokowiec góra-dół, aby się wstrzelić w ww. obroty, ale jest satysfakcja, że Renia pracuje już normalnie, a ja tym steruję. I myślę tak zostawić, chyba że uzbieram trochę grosza, to się w "szpeców" pobawię. Na razie mi pasuje, autku tym bardziej. Jeśli ktoś będzie zainteresowany podeśle b. szczegółowo rozwiązanie tech. ze schematami i fotkami Miłej jazdy
Ps: Moje dzieci b. lubią "mruczka" stary, ale jary

zbijasz obroty ponizej 2000obr? chłopie, ten silnik na ssaniu ma miec góra 1200obr! a na rozgrzanym ~800.

ogólnie dziechta no ale to Twoja fura.

Odświeżam temat do maestro: jeśli się krokowca max podniesie ma powyżej 3tys.-max otwarcie przepustnicy, ale go nie piłowałem a od razu opuszczałem na odpalenie; 2) chodził w trybie awaryjnym a wtedy taka Renia inaczej pracuje, żłopie paliwo aż miło wali sadzą i inne okropieństwa.


Treść dodana dnia 11 wrzesień 2014 11:03:

Ale odświeżam temat: z natury jestem twardy i nie odpuszczam, bo potem może być jeszcze gorzej, zatem posprawdzałem już wszystko co można, miernikiem, czujniki, wymiany świec, filtrów, płynów, przewodów Wn. Miałem nawet zagwostkę, gdyż na niektórych schematach pokazywano czujnik temperatury powietrza w rurze gumowej z filtra powietrza, ja czegoś takiego nie mam, rura oryginalna z oznaczeniami Renault. I zrobiłem jeden myk i Renia i komputer ożyły a co zrobiłem? Jakby mawiał stary mechanik-wiedza kosztuje ale to żart. Po prostu drogą eliminacji, mierzenia, podmieniania został mi już tylko komp i wiązki przewodów. Aby się nie dłubać i spróbować czegoś innego w środowisku elektryków/elektroników znany jest jeden spray-kontakt-najmniejszy po 8,90zł. szt. u mnie w Olsztynie. Odłączyłem zatem klemy na akumulatorze i po kolei rozłączałem co tylko mogłem elektrycznego, psikałam mocno i składałem z powrotem-przede wszystkim wiązkę kompa, wszystkie wtyczki na monowtrysku, czarną puchę z przekaźnikiem i pokaźną wiązaką przewodów plus przekaźnik po przeciwległej stronie od kompa, wszystkie czujniki, do których był dostęp , wn na przewodach na kopułce i wewn. kopułki. Tak wyczyszczone połączyłem, zdjąłem swój patent, podłączyłem wtyczkę na krokowca, załączyłem akumulator, postroiłem krokowca 2-3 razy-włączając stacyjkę 2, 3x bez odpalenia na parę sekund i....... DZIAŁA! Autko samo się reguluje, nie gaśnie, utrzymuje zakres obrotów jałowo na 800-900-1000, czasem minimalnie więcej, ale spada optymalnie, nie kopci i liczę też na oszczędności w jeździe, iż takiego "wira" w zbiorniku już nie będzie


Treść dodana dnia 11 wrzesień 2014 11:05:

Różnice są spore w jeździe-może ma nieco późniejsze odejście niż w trybie awaryjnym, gdzie spalał b. bogatą mieszankę, ale jest cichszy, spaliny bez sadzy, tylko gorąc i lekka para wodna, rura już się przepala będzie siwawa jak przy dobrym spalaniu. Niedługo robię małą trasę to napiszę, jak było. I że tak polecę Perfectem: " Nie mogę się jeszcze przyzwyczaić, do obrazków które z kina znam..."

Ps: zgadnijcie ile zaoszczędziłem: godzina pracy Aso Olsztyn 150zł., szacowali na, 3-4godz. ustalanie usterek, nie wiadomo jeszcze, ile niepotrzebnych gratów by wymienili -też po 150zł., razem 600zł, czyli więcej, niż dałem za moją Renię Jak widać-można-można...Tylko trzeba chcieć, coś wiedzieć, dużo czytać forum, nie tylko tu, i próbować, próbować, próbować-z głową.

Ps2: po przeczyszczeniu światła z przodu jakby jaśniejsze, pojawiło się też oświetlenie części przełączników od świateł, czego nie było Cuda Panie cuuuda, zatem zapamiętajcie przemili forumowicze- woda święcona dla reninych styków elektr. to... kontakt Ale-broń Panie Boże-nie jestem akwizytorem od sprayów Mojej Reni po prrstu to pomogło. I-koniec