witam. mam pytanie dotyczące zmiany oleju - odkąd mam swe auto, zalewam go półsyntetykiem, mobilem. cóż, wiek przebieg itp robią swoje - są wycieki :/ pytanie do was, czy zmieniv olej na mineralny? niv zlego to nie spowoduje? przy takim przebiegu i wieku auta można to normalna kolej rzeczy zmiana na taki olej? proszę o porady

Jeżeli są wycieki to trzeba je usunąć nie zmianą oleju tylko uszczelką, simeringiem itp tak powinno się to zrobić prawidłowo. olej mineralny z reguły pomaga gdy silnik "bierze" czyli spala olej półsyntetyczny. Ze względu na gęstość i skład uszczelnia silnik. Mimo to możesz zmienić olej na mineralny. na pewno zmniejszy się ubytek oleju pewnie mniej będzie leciało co nie załątwi problemu w 100%.

wiadomo że nie załatwi na 100% wszystkiego, zapewne zniweluje to wycieki, nie będą takie "obfite", ale - nie wpłynie to na prace silnika? trwałość? itp

@Rafez nie, to jest normalny olej który stosuje się w silnikach ale o większym przebiegu. kup chociaż nie najtańszy z beczki. Znam auta które na mineralnym już zrobiły po 150tys i nie ma z tym problemu. Olej po rozgrzaniu i tak musi spełniać odpowiednie parametry. wymieniasz go co 10-13tys ewentualnie raz w roku i to tyle w temacie

pod zadnym pozorem nie wlewaj gorszego oleju niż masz. usuń wycieki i tyle. nie tedy droga.

@maestro zgadza się ale jak już ma przejechane 300 tys to dużej różnicy to nie zrobi. olej i tak ma trzymać określone parametry po rozgrzaniu

Dokłdnie. U mnie renówka był cały czas zalewana Shell UltraHelix 5W30 lub 5W40 a silnik delikatnie się pocił. Ciśnienie w cylindrach na tym oleju od 14,2 do 14,8.

Rownież odradzam zmianę oleju, na olej, o gorszych właściowściach.
Nigdy stan licznika nie powie Ci, w jakiej kondycji jest silnik.

Powiem wam tak: ogólnie silnik jest w fajnej kondycji. co mam na myśli? chodzi równo, awarii unieruchamiających auto - brak, nadal potrafi spalic gumę, w trasie idzie fajnie, odpala zawsze, oleju żrec nie żre - wiadomo,coś tam może wziąc, ale w granicach normy, diagnostę pytałem kiedys o to na przeglądzie, powiedział że nie ma zastrzeżeń. niebieskiego dymu za nim nie ma, silnie siwego też nie. tylko te wycieki...
co do zmiany oleju - może mu to zaszkodzic czy nie? ja wiem ze problem wycieków nie zniknie, ale czy cos to zniweluje, czy mu nie zaszkodzi itp itd. kumpel w oplu zmienial olej juz na mineralny, przy przebiegu 250 tys, zarzeka sie ze nic mu sie z tego tytułu nie stanie, że normlanie eksplatowany samochód i regularnie wymieniany ten olej będzie to będzie wszystko grac. zatem panowie, powiedzcie ile w tym prawdy a ile mitów

Zastanow sie po co chcesz zmienic olej na gorszy jak sam mowisz ze silnik masz w dobrej kondycji.

powiedz mi po co zmieniac olej na gorszy? auto może mieć pół miliona przebiegu i zasuwać na pełnym syntetyku. przebieg nie ma tutaj nic do rzeczy.

Skoro silnik zawsze odpala, chodzi równo i ciągnie poprawnie to po co chcesz zmieniać olej na gorszy. I nie słuchaj głupot, że mineralny tak samo smaruje i że jak ktoś tu pisał, po rozgrzaniu ma spełniać odpowiednie normy, bo jak to się ładnie mówi cały pic polega na tym, że najważniejsze jest kilka pierwszych chwil pracy silnika, a mineralny jesienią czy zimą z rana to jest po prostu masło a nie olej. Słyszałeś o czymś takim jak suchy start? Przy mineralnym oleju zimą po nocy praktycznie każdy jest taki, chodzi o to, że silnik odpala bez smarowania, co jest dla niego destrukcyjne. Wiele można powiedzieć o wyczynie i cleonie ale przynajmniej tam ryzyko suchych startów było zminimalizowane tym, że paliwo i iskra pojawiała się po trzecim obrocie wału, a silnik na gaźniku sam wiesz jak odpala.
Ja natomiast planuję operację odwrotną, pod tytułem zmiana mineralnego Elfa 15W40 na pełny syntetyk Elfa 5W40 i dlatego to co spali dolewam mu półsyntetyka Elfa 10W40, tylko mój jest suchy jak pieprz pomijając niedoczyszczony (usunięty) wyciek spod pokrywy zaworów.

dj_ mafiozo - rozwiałeś mi wszelkie wątpliwości hehe czyli kolegę z opla mogę śmiało wysmiav ze się uparł na mineralny ;] no cóż. trza się będzie kiedyś zabrać za wycieki. z simeringu wali mi na bank

uszczelniaczy to masz 5

@dj_mafiozo tak jest ważny start ale podsumowałeś moją wypowiedź jak bym napisał nieprawdę. Każdy olej spełniający odpowiednie normy przy rozgrzaniu się ma określone parametry smarowania. Faktem jest że mineralny to ostatni olej który stosuje się w silniku. I to też napisałem. Jeżeli wycieki są spowodowane simeringiem/ uszczelniaczem to trzeba je usunąć naprawą a nie wymianą na gorszy olej. Jeżeli silnik ze względu na zużycie zaczyna spalać dużo oleju półsyntetycznego to mineralny jest jakimś rozwiązaniem. nawet stosując go jako dolewkę ponieważ mineralny zostawia nagar i jest gęstszy przez co może poprawić szczelność silnika.

@maestro może mieć pół miliona i jeździć na półsyntetyku ale osobiście chciałbym zobaczyć takie auto z takim przebiegiem. Ciekaw też jestem ile tego oleju bierze bo moim zdaniem to może być bardzo marginalny przykład. I nie stwierdziłem że MA wlać mineralny. Ale też nie jest tak ze go wleje i po 50 tysiącach silnik padnie bo olej jest gorszy. .

@astra945 nadal nie ma odpowiedzi na pytanie po co lać gorszy olej.

póki auto nie spala oleju w ponadprzeciętnych ilościach powinno być zakazane zmieniać olej na gorszy. przecież to tylko przyspiesza destrukcje.

Zalej silnik uczelniaczem do chlodnic i bedzie git

@astra945 Nie o to mi chodziło w podsumowaniu twojej wypowiedzi, prawda jest taka, że dopóki zamierzasz dbać o auto a nie oszczędzać z przeznaczeniem "dopóki się nie zajedzie i w ostatnią podróż" nie wlewasz mineralnego a jak coś cieknie to wymieniasz uszczelniacze/uszczelki/simeringi, w zależności skąd cieknie. Komplet uszczelek do całego silnika to około 250 złotych i masz każdy jeden kawałek gumki czy czego tam jak na przykład pod głowicę, który jest zamontowany w silniku. Jak masz umiejętności i warunki to uszczelnienie silnika nie stanowi problemu, problem pojawia się jak trzeba zapłacić mechanikowi za wymianę głównego uszczelniacza wału pod kołem zamachowym, bo za wytarganie skrzyni krzyczą sobie niewiadomo ile, a prawda jest taka, że jak masz garaż z kanałem, komplet narzędzi i drugą osobę do pomocy to rozłożenie tego i złożenie zajmuję nawet nie cały dzień.



Nie pisz takich głupot, bo jeszcze ktoś pomyśli że to na serio, dosypie tych wiórków do oleju i tydzień później będzie płakać, że mu wał stanął albo korbę wywaliło blokiem...