Ja mam 62 i już 2 lata i ani razu nieładowałem wsio ok

no bo ja teraz będe wymieniał i zastanawiam sie nad Centrą futura 62ah 600A

Sprawdź ładowanie jeśli będzie ok to śmiało możesz 62 zapodać. Moje autko stoi non stop pod chmurką i już ponad 2 lata aku ciągnie jak trzeba choć przy - 30 paru którejś nocy było mu już ciężko ale tak to jest w F3n L740 4 5 razy musi zakręcić żeby odpalić a to rozładowuje aku niemiłosiernie

ładowanie mam dobre,chodzi o to,że mam dobry sprzet audio,ktory sporo ciagnie;d

Ja mam wzmachola tubę 2 głośniki radyjo i daję radę

aha to dobrze Bo ja mam troche wiecej sprzetuI ta moc...;d

Generalnie w czasie jazdy nawet mniejszy aku spoko pociągnie ale na postoju to masz moją gwarancję że ci padnie po 1 h

ja w tej chwili mam oryginalny renault 40Ah coś ok 400A i nie pada po 1 h Ale juz gorzej samochód zapala No i na zime to bankowo padnie:/

To co ty za sprzęt tam masz?

a taki tam Radio 50w*4 mosfet,wzmacniacz 2*240wat,w drzwiach głosniki po 80 wat rms,w podszybiu gwizdki 100wat,i z tyłu w półce te blaupunkty co był\y w drzwiach

AAAA i bym zapomniał najważniejsze W bagażniku skrzynia z gł.30 cm 600wat

To tak jak ja
WZMACHOL 2x 300 tuba 30 PYLE TOBZ cosik koło 500 gwizdki pyle radyjo na 4 x 50 i głośniki tonsila 2x po 100 W Ale u mnie to tylko gra tak sobie...
Pozdrawiam

no ja nie narzekam,slyćhac mnie z daleka Ale i tak mi mało i szykują się zmiany

Moim 4x35 sony kasetowe jeszcze nie udalo mi sie aku rozladowac ani troche, predzej nerwy poszly sluchajacym z powodu tragicznego harczenia

nooo i dzisiaj kupiłem do r19 centre futurę 55Ah 600A - spawać można

Jest kosmiczna różnica między centrą,a moim starym oryginalnym Renault(40Ah,330A)

kilka fotek

p.s od 6 listopada akumulatory podrożały i po podwyżce kosztuje 237zł,ale mi za 230 sprzedał

Ja kupiłem ostatni do F3N Centra Standart 44Ah i 330A i spokojnie wystarcza i kręci jak szalony. Poprzednio miałem 50Ah i 200A Varty orginalny Renault więc myślę że niema sensu kupować 60Ah bo niepotrzebnie katujemy alternatory no i oczywiście rozruszniki kture nie są przystosowane do tak dóżego prądu jak 500A czy 600A.

Zaraz powstanie teoria o padających rozrusznikach od za dobrych akumulatorów a potem wszyscy się rzucą na akumy Leader Prica coby nic nie uszkodzić i się będą dziwić, że zima odpalić nie mogą

Więcej prądu ci nie weźmie niż może nie bój. To jest tak jak z żarówką - 100W bierze z sieci niecałe 0,5A mimo ze w kontakcie masz 10 albo więcej (prąd wywalenia bezpiecznika), a pralka, co przeciążona jest? Albo lodówka? Tam masz silniki elektryczne, które zgodnie z twoja teorią są notorycznie przeciążane . A Silnik napędzający dmuchawę? Alter może dać nawet 60A, również jest notorycznie przeciążany. Natężenie to nie napięcie!

Co do rozruchu, nie wiem ile mocy ma rozrusznik w R19, w moim starym Volvo miał coś kole 1,5KW tj. przy napięciu 12V trzeba było mu podać 125A aby osiągnął moc nominalną (nie licząc strat wynikających z oporu)

W przybliżeniu można założyć, że większe silniki R19 mają tyle samo. Czyli też minimum jest 125A.
Tak naprawdę w normalnych warunkach rozrusznik zadowoli się częścią tego prądu, ale przy -30 i zgęstniałym oleju żeby sprawnie obrócić wałem będzie potrzebował całej mocy wtedy słabszy akumulator o mniejszej mocy i w starszej technologii może okazać się za słaby.

Te 330A czy 500A to jest maksymalny prąd, jaki Aku jest w stanie dać przy pełnym naładowaniu i pełnej pojemności i do tego przez pewien krótki wycinek czasu. Niedoładowanie i spadek pojemności zmniejszają ten prąd. Niestety nie wiem czy jest to zależność liniowa.
Kiedyś się mówiło ze znaczny temperatury może zmiejszyć pojemność o więcej niż 50%. Na stronie jednego z dostawców bateri znalazłem co następuje "Podczas pracy w niskich temperaturach należy uwzględnić spadek pojemności akumulatora i dobierać ją z odpowiednim zapasem. W temperaturze 0 [°C] pozostaje do dyspozycji ok. 85 [%] a w minus 10 [°C] i minus 20 [°C] odpowiednio 75 i 65 [%] pojemności znamionowej."
Artykuł dotyczy zaawansowanych akumulatorów AGM i żelowych do upsów, urządzeń przenośnych, kas fiskalnych, a w zwykłych samochodowych szczególnie tańszych te spadki mogą być wyższe.

Tak więc uważam ze w zakup akumulatora o większej niż zalecana pojemności i wyższym prądzie rozruchu nie jest złym pomysłem szczególnie przy naszym położeniu przy którym ścierają się klimaty sródziemnomorski i kontynentalny (miałem na myśli że warunki panujące u nas są surowsze niż we francji)

Z alternatorem również nie będzie problemu bo jak zapewne zauważyłeś alternator pracuje cały czas w trakcie pracy silnika i cały czas dostarcza prąd odbiornikom, więc nie widze tu wpływu większej pojemności akumulatora na zużycie alternatora (no chyba że by akumulator podwiesić pod alternator to może bo większy na ogół jest cięższy choć i to nie zawsze)

Przy zakupie po prostu trzeba wziąc pod uwagę posiadane miejsce pod akumulator i posiadane finanse, bo za dużych też nie ma co kupować o ile nie planujemy oszczędzać na pasku klinowym

Ostatnie słowo
Mając w silniku olej mineralny i planując np wyjazd w góry zimą, proponował bym wydanie 20-30 zł wiecej na mocniejszą wersję

PS proponował bym może kiepskie wymieniać a nie dobre, wiadomo że każdy powinien być dobry, ale czy jest tak zawsze?

PS2 dobrze że choć ż w "dóżym" jest ok

Chłopie kto Ci takich bzdur naopowiadał Mylisz podstawowe pojęcia.
Prąd rozruchowy to ten który rozrusznik żłopie z akumulatora w pierwszej chwili po uruchomieniu. Ładowanie, alternator niema nic do rzeczy.
Podkreślam: jest to początkowy impuls prądowy powstający przy włączaniu KAŻDEGO silnika elektrycznego, po ułamku sekundy maleje maleje, ale w wypadku rozrusznika raczej niewiele. W sumie to jest logiczne: każdy silnik ( rozrusznik to tez silnik) pobiera więcej energii podczas przyspieszania, i niema znaczenia czy to silnik elekr, spalinowy, parowy czy jakikolwiek ( zasada zachowania energii - fizyka , szkoła podstawowa )

Wracając do tematu: Pojemność akumulatora (Ah) to jedno a prąd rozruchu to drugie. Pojemność decyduje jak długo możesz kręcić rozrusznikiem, a prąd rozruchu to maksymalna chwilowa wartość jaka moze popłynąć z aku. Tzw. udar prądowy.
Dla akumulatora owe udary są bardzo szkodliwe. Nie oznacza to że Ci akumulator wybuchnie jak pociągniesz większy prąd, ale po prostu szybciej padnie.

Dodatkowo jesli rozrusznik nie dostanie takiego natężenia prądu jakiego by chciał wziaść to będzie się kręcił wolniej, a to ma znaczenie przy uruchamianiu. Przynajmniej w wypadku diesla - jak to jest w moim wypadku.

Zeby to nie był suchy teoretyczny wywód:
Prąd rozruchowy ( ang. inrush) w wypadku mojego diesla F8Q - rozrusznik bosh - wynosi ok. 420A.
To wynik pomiaru jaki przeprowadziłem osobiście, wysokiej klasy miernikiem cęgowym marki Fluke. Silnik był po ok 8h postoju, temp otoczenia - kilka stopni na+ ( listopad).
Chwile później prąd zmalał do ~360A (rozrusznik dalej kręcił silnikiem - mam problemy z zapalaniem )
Teraz pomyśl ile moze wynieść natężenie prądu podczas kręcenia silnika po nocy, kiedy temp wynosi -20 stopni, mineralny olej zgęstniał, sam silnik jest skurczony od mrozu i luzy są mniejsze..... taki silnik ledwo daje sie rozrusznikowi obracać.....
Jak przyjdzie mróz to zmierzę, ale myśle ze spokojnie moze przekroczyć 500A.
W silnikach benzynowych będzie mniej - wiadomo, ale na pewno nie bedzie to kilkadziesiąt amperów.

Kiedy podłączyłem swój wyjęty rozrusznik do zasilacza 12V 10A to nawet nie drgnoł....
Ja sobie kupiłem aku 72Ah ( bo tego rzędu zaleca producent to tego silnika ) i jego prąd rozruchu wynosi 680A.
Wszystkim mającym dylemat polecam trzymać sie tego co podaje producent dla danego silnika - producent w końcu powinien wiedzieć najlepiej

Teraz troche poteoretyzuję:
Odnośnie tzw "niedoładowania" to wydaje mi się że to rozdmuchany problem. Poprostu akumulator będzie sie dłużej ładował. Kwestia o ile większy od nominalnego. Jesli ktoś kupi akumulator większy o kilka Ah to jestem pewien że żadnych różnic nie zauważy.

Pozatym: prztkładowo alternator u mnie przy 2500 obr/min ( tak jeżdżę ) ma wydajność kilkadziesiąt amperów, nie pamiętam dokładnie, liczmy ze 40.
Żarówki razem biorą ok 130W (mijania 100W, tylne 10W, tablica rejestr 10W (chyba), podswietlanie deski itp - niewiem, liczmy 10W razem, co przy nap 14V nie daje nawet 10A...
Nawet jakby radio brało 140W (kto by to przeżył przy zamkniętych oknach ? to daje drugie 10A, czyli razem 20A. Pozostaje jeszcze drugie tyle i akumulator moze się ładować bez problemu.
A jak juz sie naładuje to będzie miał więcej energii niz aku o mniejszej pojemności, co napewno nie zaszkodzi.

Uff ale sie rozpisałem, ale mam nadzieję ze to coponiektórym rozjaśni obraz sytuacji
Pozdrawiam i zyczę wszystkim dużo śniegu, zwłaszcza tym którzy nie mają opon zimowych ))

HEHE ale odzew, nie miałem na myśli że rozrusznik dostaje z akumulatora cały czas 600A. Tylko że to jest zbędne przy silniku F3N (a nie w dislu (bo onim nikt nie mówił). Pozatym pojemnoś akumulatora powinna być dostosawana do altka więc zakup 90Ah w maluchu mija się z celem. Jeżeli producent podaje że w F3N stosować się powinno 50Ah to raczej się tego tżymajmy (+/- 5Ah). Oczywistym jest równiesz faktem że im większa pojemnośc tym większa szansa że zapalimy silnik ale tżeba się liczyć z tym że potem alternator musi nadrobić tę stratę energji i raczej niej jest w stanie zrobic tego w krótkim czasie i zostajemy z akumulatorem o dóżej pojemności tylko nie doładowanym.

A więc jeżeli samochud nie chce zapalić i kręcisz i kręcisz to nie szukał bym przyczyny w bateryjce tylko w układzie zapłonowym (wtryskiwacze, pompy, świece itp.)

I sorki jak się niejasno wyraziłem

Znaczy że jak mam 50Ah wo w czasie zapalania rozrusznik zuzyje powiedzmy 1Ah, a jak 90Ah to 1,5Ah (załozenia czysto teoretyczne)
Juz się nie tłumacz

Zalecany akumulator to taki co przy załozeniu określonych kosztów i rozmiarów w oczekiwanych warunkach bedąc sprawnym zapali
Jak będzie niesprawny lub warunki będa inne niz załozone to moze nie zapalić

Szczerze przy -35 wolał bym mieć 90Ah naładowaną w 80% niż 50Ah w 100% naładowane

PS nie mam na celu udowodnic że żle zrobiłeś kupujac zalecany tylko że piszesz od żeczy a ktoś to jeszcze przeczyta i puści w świat głupoty

Hehe ja bym wolal 50Ah naladowany w 100% - i tak zakreci przy tych -35 Jak mialem Golfa I w automacie to on potrzebowal wiekszego aku (65 Ah) niz te ze skrzynia manualna (45 - 50 Ah). Akumulator mial jakies cztery lata i przy -25 po calej nocce krecil az milo

Na taki maly oftop pozwolilem sobie